Justina Sedgmena czeka przerwa w startach po piątkowym wypadku w Anglii. Wiemy kiedy zawodnik Lokomotivu Daugavpils wróci do ścigania.
Odpocznie od speedway’a
Justin Sedgmen to 32-letni Australijczyk. Kibice żużla w Polsce mogą go kojarzyć ze startów w Lokomotivie Daugavpils w kilku ostatnich sezonach. W piątek brał udział w spotkaniu ligi angielskiej, w którym doszło do upadku. W czwartym biegu zawodów Sedgmen rywalizował w parze z Connorem Colesem przeciwko parze gości Troy Batchelor i Sam McGurk.
Zawodnik przekazał informacje na temat swojego stanu zdrowia za pomocą mediów społecznościowych.
– Pojechałem do szpitala z bolącą głową i kolanem, próbując pamiętać cokolwiek.
Powiedział, że jego kolano jest spuchnięte do tego stopnia, że nie może na nim stać. Przez chwilę był nieprzytomny, a lekarze zalecili mu minimum trzytygodniową przerwę od żużla.
W oświadczeniu zawodnik drużyny Edinburgh Monarchs podziękował wszystkim bliskim za pomoc. Uwzględnił także postawę na torze Troy’a Batchelora. Dziękuje mu za to, że ominął go, kiedy ten upadał, co sprawiło, że i sam Australijczyk również ucierpiał.
– Również podziękowania dla Troy’a (Batchelora – dop. red.) za to, że uniknął mnie, co sprawiło, że sam ucierpiał. O tym się głośno nie mówi!
Będą na niego czekać
Jego klub w Anglii wydał już oświadczenie na temat jego stanu zdrowia oraz przyszłych spotkań:
Według tego oświadczenia Justin Sedgmen ma wstrząs mózgu. Wyklucza go to ze spotkania, które odbyć się ma za tydzień. Jednak pomimo silnego bólu, obeszło się bez złamań. Jak przekazała jego drużyna, Sedgmen powinien być gotowy na następne spotkania zaplanowane na sierpień.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!