Wielkanocny zajączek w tym roku przyniósł kibicom żółto-niebieskich wyjątkową niespodziankę. ebut.pl Stal Gorzów w okresie świątecznym poinformowała o porozumieniu z Gregiem Hancockiem. Amerykanin przyznał, że w przeszłości był blisko Stali jeszcze jako zawodnik.
W rozpoczynającym się sezonie czterokrotny indywidualny mistrz świata będzie stałym bywalcem Stadionu im. Edwarda Jancarza. Greg Hancock po tym jak nawiązał współpracę z Szymonem Woźniakiem, trafił również do ekipy znad Warty. Jak sam mówi, ebut.pl Stal Gorzów zwróciła się do niego z prośbą o wsparcie młodych zawodników.
– Nawiązaliśmy współpracę podobnie jak w przypadku Szymona Woźniaka. Będę pomagać młodzieży i pełnić funkcję pewnego rodzaju mentora. Wydaje mi się, że wspólnie możemy pomóc w rozwoju rozpoczynających się karier oraz zapewnić chłopakom odpowiednie wsparcie. Postaram się jak najczęściej być obecny w parkingu, ale wiadomo, że nie uda mi się pojawić na każdym meczu – wyjaśnił w rozmowie ze speedwaynews.pl.
Pierwszy raz w Stali Gorzów
W swojej bogatej karierze Greg Hancock startował w barwach kilkudziesięciu klubów, w tym aż 10 w Polsce. Na przestrzeni lat jednak nigdy nie zdarzyło mu się przywdziać kevlaru żółto-niebieskich. Temat transferu do województwa lubuskiego jednak się pojawiał, co potwierdził sam zainteresowany.
– Jeździłem dla mnóstwa klubów, ale rzeczywiście w Gorzowie nie miałem okazji. Szczerze mówiąc, to nie pamiętam kiedy, ale byłem blisko dołączenia do tej ekipy i kilka razy rozmawiałem z szefostwem w tej sprawie – przyznał z uśmiechem.
Wsparcie dla Szymona Woźniaka
ebut.pl Stal Gorzów i wsparcie młodzieży nie będzie jedyną misją w Gorzowie dla Grega Hancocka. Amerykanin pod koniec zeszłego roku dołączył do teamu Szymona Woźniaka. Wychowanek Polonii Bydgoszcz będzie niebawem debiutował w cyklu FIM SGP jako jego stały uczestnik, a rady jednego z najbardziej utytułowanych zawodników w historii i czterokrotnego zwycięzcy cyklu mają pomóc mu w walce o dobre rezultaty. W teamie Woźniaka Hancocka mogliśmy zobaczyć chociażby podczas sobotniego finału Złotego Kasku na torze w Opolu.
– Szymon odezwał się do mnie pod koniec zeszłego roku, gdy wywalczył awans do cyklu FIM Speedway Grand Prix. Powiedział szczerze i otwarcie o swoich obawach i celach na rok oraz spytał, czy nie mógłbym mu pomóc. Spędziliśmy dobry czas w Stanach Zjednoczonych, lepiej się poznaliśmy i mogliśmy sprawdzić, jak będzie się nam razem pracować – mówi Greg Hancock.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!