Dość niespodziewaną decyzję podjął w ostatnich dniach Leon Madsen. Srebrny medalista tegorocznego cyklu SGP robi przerwę od ligi duńskiej.
Mistrz Europy w tegorocznych rozgrywkach duńskiej SpeedwayLigaen reprezentował barwy Nordjysk Elite Speedway. Klub ten jednak jeszcze w czasie trwania sezonu zdecydował się na wycofanie z jego dalszej części. Decyzja ta zostanie kontynuowana i w przyszłym roku wobec czego w Danii wystartuje zaledwie siedem ekip. Wówczas mówiono o kłopotach finansowych zespołu z Brovst. Mają jednak wrócić na sezon 2024. O sporym rozczarowaniu decyzją działaczy mówi właśnie Madsen. – To wielki wstyd, że w Danii musimy zadowolić się ligą z siedmioma drużynami. Wiele pozytywnych rzeczy wydarzyło się w okolicach Nordjysk Elite Speedway w ostatnich miesiącach, więc możesz ponownie pomóc klubowi w środku. Można było powiedzieć, że klub musi zapewnić płynność finansową. Automatyczne wykluczenie na cały rok jest zbyt drastyczne – mówi dotychczasowy lider zespołu z Brovst dla JydskeVestkysten.
Jak się okazuje Madsen otrzymał propozycję startu w barwach innego zespołu w nadchodzących rozgrywkach. Odrzucił ją chcą pozostać wiernym Nordjysk Elite Speedway. – Moim planem jest powrót do Nordjysk w 2024 roku. Nie chcę więc zmieniać klubów tylko na jeden sezon. Myślę jednak, że wielką stratą dla ligi jest brak wicemistrza świata i mistrza Europy – kontynuuje.
Madsen jednak nie będzie narzekał na nudę. Już od połowy sezonu mówi o konkretnym celu na przyszłoroczny sezon. Jest nim odebranie tytułu Mistrza Świata z rąk Bartosza Zmarzlika. – W moich planach jest skupienie się na cyklu Speedway Grand Prix. Chciałbym zepchnąć z mistrzowskiego tronu Bartosza Zmarzlika. Ponadto w planie jest obronić tytuł Mistrzostw Europy i jak najlepiej ścigać się w PGE Ekstralidze – zakończył Duńczyk w rozmowie z JydskeVestkysten.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!