1 lipca na torze w Rawiczu miejscowy Kolejarz uległ gościom z Piły 47:43. Po meczu na wywiad dla redakcji zgodził się Franciszek Majewski. Młody zawodnik między innymi wyjawił kto najbardziej mu pomaga.
– Antoni Lehmann (speedwaynews.pl): Pierwsze i zarazem najważniejsze pytanie. Czy czujesz jeszcze skutki tego upadku, czy wszystko jest już w porządku?
– Franciszek Majewski (Metalika Recycling Kolejarz Rawicz): Nie, nic mi nie jest, wszystko w porządku.
– Przegrywacie dzisiaj minimalnie z Piłą. Jak w Twoich oczach wyglądało to spotkanie?
– No ciężko było, każdy dawał z siebie wszystko. Natomiast trzeba oddać rywalom, że po prostu byli lepsi.
– Twój dorobek to 6+1. Początek był bardzo dobry, natomiast później nie było tak kolorowo. Jak możesz ocenić Twój występ?
– Widać po punktach, że gdzieś tam się pogubiłem, ale to wszystko moja wina. Trochę ze startu się pogubiłem. Trochę po trasie źle jechałem, no błędy po prostu.
– Co z tymi ostrzeżeniami, były tam jakieś ruchy? Czy jednak Twoim zdaniem były one przyznane niesłusznie?
– Powiem, że ten pierwszy to na pewno, bo chciałem ukraść start (śmiech), ale ten drugi to bym się kłócił, ponieważ tam nawet ja ruchu nie poczułem. Nie wiem jak go sędzia zauważył, ale no trudno, stało się.
– Czy dzisiaj ten tor w Rawicz to był taki standardowy owal? Czy był on jednak przygotowany inaczej?
– Nie, był na pewno inaczej przygotowany. Z pewnością był inny niż na treningach. Trener zapewniał nas, że jest taki sam, ale jak już wyszliśmy na obchód toru to wiedzieliśmy, że nie jest on taki sam.
– Dzisiaj w Twoim boksie był Bartek Smektała. Co doradzał Ci starszy kolega z Unii Leszno?
– Odnośnie startów dużo, ale też o tym, żebym nie popełniał głupich błędów na trasie, ale od tego się nie ucieknie. Po prostu trzeba więcej jazdy.
– Zostając w temacie Leszna. Ostatnio miały tam miejsce DMPJ w dosyć trudnych warunkach. Twój występ był jednak bardzo dobry. Czy takie trudne warunki torowe to dla Ciebie nie problem?
– Powiem tak, każdy ma takie same warunki na torze. Trzeba jechać tak jak nam przekazali, a ja akurat nie miałem z tym problemu i dobrze mi się tam w Lesznie jechało. Nie powiem, że nie.
– Ucieka faza Play-off zespołowi z Rawicza. Czy jest u Was presja, że do tej fazy trzeba się dostać?
– Szczerze powiem, że ja żadnej presji sobie nie nakładam i żadnej presji nie czuję. Nie wiem jak drużyna, bo różne są zdania na ten temat. Ja staram się uczyć i wyciągać jak najwięcej z biegów.
– Jesteś bardzo młodym zawodnikiem. Masz jakieś szczególne wsparcie od któregoś z zawodników?
– To tak jak w drużynie, każdy się każdego pyta i staramy się sobie pomagać nawzajem, ale najbardziej to mi tutaj Bartek Smektała na ten moment pomaga.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!