Jak co roku, leszczyńska Fogo Unia Leszno rozpoczyna zgrupowanie w katalońskim Lloret de Mar. Podopieczni Piotra Barona będą szlifować formę na motocrossie oraz rowerze w śródziemnomorskim klimacie przez 10 dni, następnie rozpoczną przygotowania do wyjazdu na domowy owal.
W tym roku wyjazd leszczynian nie stał ani przez moment pod znakiem zapytania. W sezonie 2020 biało-niebiescy zdążyli wrócić z Hiszpanii przed rozwinięciem się sytuacji pandemicznej, natomiast rok później restrykcje były na tyle łagodne, że „Byki” mogły ostatecznie spędzić trochę czasu na południu Europy. Tej zimy nikt nie miał wątpliwości – obostrzenia dotyczące podróżowania nie mogły przeszkodzić Jasonowi Doyle'owi i spółce.
Hotel Samba w katalońskim Lloret de Mar od wielu lat jest zimową bazą dla zespołu z Leszna. Łagodny, śródziemnomorski klimat bardzo sprzyja treningom kolarskim oraz jeździe na motocrossie. Uniści ćwiczą również w pomieszczeniach zamkniętych. Po powrocie z Hiszpanii, na przełomie lutego i marca, leszczynianie skupią się na przygotowaniu do wyjazdu na tor. Na razie w Lesznie trwa instalacja odwodnienia liniowego. W modernizacji nieco przeszkodziła czwartkowa wichura.
W Lloret de Mar pojawią się wszystkie asy w talii Piotra Barona. W Hiszpanii pojawią się Australijczycy – Jason Doyle i Jaimon Lidsey oraz nowy nabytek „Byków”, czyli David Bellego. Z katalońskiego słońca skorzystają też polscy seniorzy oraz liczna grupa utalentowanych młodzieżowców. Na sobotę i niedzielę zaplanowano pierwsze treningi na motocrossie.
źródło: inf. własna / elka.pl
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!