Z eliminacji Złotego Kasku, które odbyły się wczoraj Gdańsku do finału awansowali Dominik Kubera, Dawid Lampart, Krzysztof Buczkowski oraz Oskar Fajfer. To właśnie Ci zawodnicy będą walczyć w czwartek 19 kwietnia w Pile o przepustkę do eliminacji SGP oraz SEC.
– Zawody były dla mnie udane, choć muszę przyznać, że potraktowałem je jak typowy trening. Zabrałem ze sobą silnik, który w Lesznie totalnie mi nie pasuje. Jestem w szoku ze byłem dziś taki szybki. Nie myślałem totalnie o tych zawodach, chciałem po prostu sprawdzić nowy sprzęt. Miałem wysłać go do przerobienia a teraz nie wiem co z nim zrobić bo był taki szybki. Cieszę się, że udało się dziś wygrać, naprawdę fajnie jechało mi się na motorze. Dziś zrobiłem swój mały challenge, bo odfajkowałem wszystkie tory w Polsce. Nigdy wcześniej nie startowałem jeszcze w Gdańsku – powiedział po zawodach zwycięzca wczorajszych zawodów – Dominik Kubera, który zgromadził 12 punktów.
Dzięki zajęciu drugiego miejsca w biegu dodatkowym, do finału w Pile awansował także jeździec Zdunek Wybrzeża Gdańsk – Oskar Fajfer. – W czołówce było bardzo wyrównanie. Zawody do końca trzymały w napięciu. Miałem to szczęście, że od połowy zawodów się dopasowałem i dobrze mi się jechało. Innym zawodnikom lepiej jechało się z początku a potem tracili. Wyczułem uśpionych rywali i się udało. Bardzo się cieszę z tego awansu. W finale pojadę bez żadnej presji. W tym roku wszystkie zawody są dla mnie lekcją żużla i cały czas się uczę, aby być coraz mądrzejszym na torze. Priorytetem jest dla mnie liga, dlatego startowałem dziś na innym sprzęcie niż w niedzielę. Do dzisiejszych zwodów podszedłem na luzie i wziąłem drugi motocykl, aby sobie potestować, jak się okazało z bardzo dobrym efektem. Jestem naprawdę zadowolony tym bardziej, że miałem bardzo niewygodny numer i w pierwszych trzech biegach startowałem z zewnętrznych pól.
Niewiele zabrakło, aby do finału awansował także Krystian Pieszczek, jednak w biegu dodatkowym lepsi okazali się Oskar Fajfer oraz Krzysztof Buczkowski. – Mówi się trudno, zawody jak zawody, tym razem się nie udało. W tym roku miałem trochę pechowe losowanie w biegu dodatkowym. Jadąc z trzeciego pola nie byłem faworytem. Generalnie zawody były fajne, można było się pościgać. Trochę szkoda, że eliminacje do SEC zostały już wcześniej rozdzielone. Myślę, że większość zawodników zarówno z pierwszej ligi jak i Ekstraligi jest nieco zawiedziona. Przyjechałem pojeździć na luzie, de facto Złoty Kask nie jest raz na 10 lat. Mamy go co roku i mówi się trudno. Mogę skupić się teraz na swoich innych celach. Wraz z drużyną chcemy w końcu awansować do play-off. Indywidualnie chciałbym jak najlepiej pokazać się w IMP. Celem jest awans do finału i pojechanie tam dobrych i widowiskowych zawodów – powiedział zawodnik MRGARDEN GKMu Grudziądz.
Źródło: wybrzezegdansk.pl
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!