Zdunek Wybrzeże Gdańsk zdobyło pierwsze punkty w sezonie. Zwycięstwo nad ROW-em Rybnik było bardzo pewne. Eryk Jóźwiak uważa, że podano tlen jego zespołowi.
Eryk Jóźwiak mógł odetchnąć z ulgą po zwycięstwie na domowym torze. Jednakże tego nie zrobił. ROW Rybnik musiał uznać wyższość gdańszczan. Drużyna Jóźwiaka wreszcie pojechała dobre zawody i dała kibicom powód do radości. Menedżer podchodzi do tego z chłodną głową. – Nie było takiego oddechu. Podali nam tlen, ale jeszcze dużo pracy przed nami. Mamy teraz trochę więcej spokoju i wiaty w to, że to, co robimy, może przynieść efekt. Dalej trzeba jednak ciężko pracować, bo nasza sytuacja w tabeli nie jest wesoła. Dzięki tym dwóm punktom jeszcze coś w tej lidze możemy mieć do powiedzenia. Ta wygrana przerwała bardzo złą passę i to jest najważniejsze. W innym razie groziło nam, że możemy stać się kopią Unii Tarnów z 2021 roku. Istotne jest to, że ta wygrana z ROW-em nie była fuksiarska, ale pewne, zdecydowana. Na pewno pozwala nam być większymi optymistami – mówi Jóźwiak dla portalu polskizuzel.pl.
Eryk Jóźwiak chwali Wysockiego
Miłosz Wysocki dołączył do Wybrzeża jako uzupełnienie składu w zawodach DMPJ. Wychowanek GKM-u pokazuje jednak, że drzemie w nim potencjał na żużlowca, który może walczyć w ligowych spotkaniach. Obecnie korzysta z urazu Marcela Krzykowskiego. Okazuje się, że Eryk Jóźwiak obserwował młodzieżowca od dłuższego czasu. – Tak, Miłosz Wysocki pokazał się z dobrej strony. My go obserwowaliśmy od jakiegoś czasu i kiedy okazało się, że można go wypożyczyć z GKM-u Grudziądz, to skorzystaliśmy z okazji. Pierwszym występem pokazał, że ma potencjał i to może być fajny ruch. U nas Miłosz ma szansę na rozwój i na to, żeby przygotować się do startów w Ekstralidze – zdradza Jóźwiak.
Timo Lahti szukał możliwości startu. Transfer do Łodzi okazał się problematyczny, gdyż Fin przegrywał rywalizację z Nielsem-Kristianem Iversenem. Wybrzeże sięgnęło po byłego zawodnika Startu Gniezno, który odmienił wygląd zespołu Jóźwiaka. – Dwa razy zdobyliśmy po 43 punkty w wyjazdowych meczach z Falubazem i Landshut, by w trzecim meczu wygrać. Ja od początku mówiłem, że w czwórkę nie pociągniemy, że korzystanie z zz-tki za Kułakowa, to nie jest dobre rozwiązanie na dłuższą metę. Tak można jechać jeden, dwa mecze, ale nie cały sezon. Dobrze, że jest Lahti, bo nie mamy żadnej dziury – kończy.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!