Nie milkną echa skandalu wtorkowych wydarzeń z Gorzowa, gdzie po blisko czterech godzinach nie udało się rozpocząć zawodów. W tej sprawie miejscowa Stal wydała oświadczenie.
To co wydarzyło się we wtorek spokojnie pozostanie w pamięci kibiców na długie lata. Jeśli jest jednak jeszcze taka osoba, która nie wie, co wydarzyło się na stadionie im. Edwarda Jancarza to już spieszymy z pomocą. Po blisko czterogodzinnym oczekiwaniu nie udało się rozpocząć i rozegrać zaległego spotkania ligowego, w którym to Stal Gorzów w próbie numer dwa miała podjąć GKM Grudziądz. Jeszcze w dniu spotkania przed południem, a także przed godziną 18 nad miastem przeszły opady deszczu, które uniemożliwiały podjęcie prac torowych organizatorów.
Nawierzchnia była zabezpieczona plandeką, więc wszystko miało być pięknie, bajkowo i każdy czekał aż te opady ustąpią. Gdy to się stało, około godziny 19:30 ruszyły przygotowania nawierzchni. Jak się okazało – w kilku miejscach na torze pozostały mokre fragmenty, wymagające ich wysuszenia. Dopiero o godzinie 21:10 ruszyła próba toru, w której udział wzięli jedynie… przedstawiciele miejscowych. Przyjezdni bowiem stwierdzili, że nie mają zamiaru desygnować swoich zawodników na test. Następnie rozpoczęły się rozgorzałe rozmowy na temat toru, który zdaniem zawodników nie był bezpieczny i nieregulaminowy.
Około 22 arbiter zawodów, Pan Michał Sasień podjął szokującą decyzję o… obustronnym walkowerze! No czegoś takiego jeszcze w polskim żużlu nie grali można by rzec. Żeby było jeszcze ciekawiej, sędzia uważał, że tor jest regulaminowy i czeka na oświadczenia klubów, iż nie chcą oni jechać. Dopiero wtedy ten cyrk dobiegł końca. Później jeszcze na jaw wyszło, iż decyzją władz Żużlowej Ekstraligi, tor przykryto plandeką dzień wcześniej, ale dopiero w momencie, gdy w Gorzowie już padało.
W związku z tymi wydarzeniami, Stal wydawała specjalne oświadczenie, w którym wyraźnie zaprzecza słowom Michała Sasienia, jakby żółto-niebiescy w przedstawionym piśmie wyrażali niechęć jazdy. W tym momencie wszyscy czekają na oficjalną decyzję zarządu najlepszej ligi świata i dopiero wtedy zapadną odpowiednie decyzje co robić dalej.
Pełne oświadczenie klubu:
Drodzy Kibice,
Zarząd Klubu Stali Gorzów pragnie stanowczo zdementować wczorajsze informacje zawarte w wypowiedzi pana sędziego Michała Sasienia w trakcie transmisji telewizyjnej w Canal Plus jakoby przedstawiciel naszego klubu w podpisanym oświadczeniu stwierdził, że drużyna odmawia wyjazdu na tor. Przypominamy, że to właśnie zawodnicy Stali Gorzów jako jedyni wyjechali na próbę toru oraz przez cały czas byli przygotowani i gotowi na odjechanie zawodów.
Zarząd Klubu w tym momencie czeka na oficjalny komunikat Speedway Ekstraliga.
Pragniemy jednocześnie bardzo przeprosić naszych kibiców, którzy na stadionie przez kilka godzin czekali na decyzję sędziego odnośnie meczu #GORGRU. Dziękujemy również całej ekipie technicznej, wolontariuszom oraz Stowarzyszeniu Kibiców za pomoc w pracach związanych z przygotowaniem toru do zawodów.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!