Przez ostatnie lata wybór dzikiej karty zawsze pozostawiał miejsce do dyskusji. Kogo wybrać? Kto się lepiej nadaje? Teraz system przejdzie reformę.
Dzika karta do wygrania w zawodach
Tegoroczna edycja Speedway Grand Prix Vojens jak każda inna w kalendarzu posiada tak zwaną dziką kartę. Osoba doceniona przez organizatorów imprezy otrzymuje szansę w zawodach na domowej ziemi, aby rywalizować ze światową elitą. W tym roku będzie jednak inaczej. Dzika karta na rundę GP w Vojens nie będzie bowiem wybierana. Natomiast będzie ją można wygrać.
Jak to zrobić? Wystarczy urodzić się w Danii i zostać mistrzem swojego kraju na żużlu. Proste i trudne jednocześnie. Taką zmianę zapowiedziało Speedway Grand Prix przed nadchodzącym sezonem 2025. Oznacza to, że dziką kartę na tegoroczną rundę GP w Vojens otrzyma, zdobywa tytułu Indywidualnego Mistrza Danii 2025.
Decyzje o przyznaniu dzikiej karty zwycięzcy Indywidualnych Mistrzostw Danii podjęli Duński związek motorowy i selekcjoner kadry Danii Nicki Pedersen. Jednak co w przypadku, gdyby tytuł padł w ręce Andersa Thomsena, czy Mikkela Michelsena? Ponieważ obaj panowie mają miejsce w stawce SGP na sezon 2025. Wtedy dzika karta na rundę w Vojens wpadnie w ręce zawodnika, który zakończy rywalizację w cyklu IMD najwyżej za plecami Thomsena czy Michelsena. Natomiast jeśli chodzi o wybór rezerwowych, tutaj wolną rękę ma najnowszy nabytek Rybnickiego ROW-u Nicki Pedersen. Wypowiedział się on dla oficjalnej strony FIM Speedway Grand Prix:
Bycie mistrzem Danii to coś specjalnego, a szansa na wystąpienie w rundzie Vojens tylko podkręca emocje związane z finałem Indywidualnych Mistrzostw Danii. Rywalizacja o mistrzostwo Danii jest ekstremalnie zacięta i nie mogę się doczekać, by zobaczyć, kto wygra okazję, by być częścią tak wielkiego wydarzenia, jakim jest Grand Prix Vojens. Mam nadzieję, że zobaczymy Duńczyka na szczycie podium w GP, SGP2 i SGP4.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!