Zmiany w szeregach rzeszowskiej Stali. Nadmiar zawodników w kadrze na ten sezon spowodował, że dwóch z nich poszuka szczęścia gdzie indziej.
Po czterech rozegranych kolejkach 2. Ligi zespół Stali Rzeszów zajmuje wysokie drugie miejsce. Podopieczni Pawła Piskorza po czterech rozegranych spotkaniach mają na swoim koncie 6 punktów i tracą jedno oczko do liderującego Kolejarza Opole. Do pojedynku między tymi zespołami dojdzie już w pierwszym tygodniu czerwca, a zatem możemy powiedzieć, że będzie to hit kolejki.
Na tegoroczne drugoligowe rozgrywki ekipa z Podkarpacia zbudowała bardzo szeroką kadrę, która liczy łącznie aż 15 zawodników. W czwartkowe przedpołudnie działacze „Żurawi” poinformowali jednak, że dwóch z nich dostało wolną rękę w kwestii poszukiwania nowego klubu. Obydwoje jak dotąd nie mieli szansy pojawić się w wyjściowym składzie, więc decyzja każdej ze stron o zmianie otoczenia nie powinna dziwić.
Pierwszym z nich jest Jonas Jeppesen. Duńczyk przed tym sezonem wzmocnił szeregi rzeszowskiej Stali po katastrofalnym poprzednim roku we Włókniarzu. Słabe wyniki spowodowały, że Lech Kędziora stracił cierpliwość do 25-latka i w drugiej część rozgrywek był on zastępowany przez Jakuba Miśkowiaka i Mateusza Świdnickiego. Jak się okazuje, na Podkarpaciu także nie zagrzał na długo miejsca. Jeppesen jest już jednak w trakcie rozmów z innym potencjalnym pracodawcą, więc na dniach powinniśmy poznać nową przynależność zawodnika. Nieoficjalnie mówi się o 1. Lidze.
Jako drugi z „Żurawiami” pożegnał się niespodziewanie Eduard Krčmář. Czech był jednym z liderów Stali w minionym sezonie wykręcając średnią 1,898 pkt./bieg. Ponadto 27-latek na domowym podwórku wywalczył brązowy medal indywidualnie w krajowych mistrzostwach oraz złoto w rywalizacji parowej. Dodatkowo zajął drugie miejsce w Memoriale Luboša Tomíčka. Tym razem mając jednak na uwadze, że w zespole jest nadmiar zawodników, a podstawowy skład nie zawodzi, Krčmář również zdecydował się na zmianę otoczenia. Czech jednak ma pozostać na najniższym poziomie rozgrywkowym.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!