Wielu ekspertów przed meczem typowało zwycięstwo wrocławian i nie pomylili się. Jednak grudziądzanie próbowali ambitnie powalczyć z wyżej notowanymi rywalami. Trzy punkty pojechały jednak do Wrocławia.
Wynik 42:48, wstydu miejscowym nie przynosi, ale w żaden sposób nie poprawia to bardzo trudnej sytuacji grudziądzan. Przed meczem w obozie grudziądzkim nasłuchiwano wieści z Gorzowa i Tarnowa. Po rozegraniu tych spotkań, stało się jasne, że w obliczu wygranego meczu przez tarnowian, ewentualna porażka, znacznie utrudni grudziądzanom walkę o utrzymanie.
Pierwsza faza zawodów należała do gości, albowiem po pierwszej serii startów prowadzili 10:14. W pierwszym biegu zawodów, interesującą walkę stoczyli Gleb Czugunow i Przemysław Pawlicki. Reprezentant MRGARDEN GKM jednak dowiózł zwycięstwo do mety. Bieg młodzieżowy po starcie należał do wrocławian, junior gospodarzy – Dawid Wawrzyniak nie odpuścił i śmiałym atakiem na prostej startowej minął Patryka Wojdyłę. Dało się zauważyć, że przyjezdni dysponują lepszym od miejscowych momentem startowym i już po 8 biegach ich przewaga sięgnęła 10 punktów.
Grudziądzanie jednak w biegach 9 i 10 przystąpili do ataku. Zmiana taktyczna w postaci Artioma Łaguty w wyścigu 9 przyniosła dobry efekt i Rosjanin wspólnie z Przemysławem Pawlicki dowieźli pierwszy tego dnia dublet dla miejscowych. Chwilę później do akcji wszedł Krystian Pieszczek, który zmienił bezbarwnego tego dnia Antonio Lindbaecka i wspólnie z Krzysztofem Buczkowskim przywieźli kolejne podwójne zwycięstwo dla gospodarzy. Przewaga Betard Sparty zmalała już tylko do dwóch punktów. Kibice MRGARDEN GKM ponownie uwierzyli w zwycięstwo w meczu. Wrocławianie jednak szybko doszli do siebie po tych ciosach i praktycznie już w pierwszym z biegów nominowanych zapewnili sobie zwycięstwo w tym meczu. Na osłodę miejscowym kibicom został ostatni bieg, gdzie najlepsi zawodnicy tego spotkania pokazali wspaniały żużel, walcząc ze sobą do ostatnich metrów.
Trener Rafał Dobrucki może pochwalić po niedzielnym meczu, praktycznie całą drużynę, oprócz nominalnych liderów w postaci Taia Woffindena, Maksyma Drabika czy Macieja Janowskiego trzeba wyróżnić sympatycznego Czecha Vaclava Milika i rezerwowego Gleba Czugunowa, jedynym wyjątkiem był słaby tego dnia – Max Fricke. Z kolei wśród podopiecznych Roberta Kempińskiego zdecydowanie zawiódł kolejny raz Antonio Lindbaeck. Niestety popularny Toninho, jest cieniem zawodnikiem z poprzednich sezonów. Ambitnie opór wicemistrzom Polski stawiali Artiom Łaguty, Przemysław Pawlicki a wspierać ich próbował Krzysztof Buczkowski.
Przed zawodnikami MRGARDEN GKM w najbliższą niedzielę arcyważne spotkanie przeciwko zespołowi Grupa Azoty Unia Tarnów. Spartanie wybiorą się za to na wyjazdowy mecz z Falubazem Zielona Góra.
MRGARDEN GKM Grudziądz: 42
9. Przemysław Pawlicki (3,2,2*,0,2,3) 12+1
10. Kai Huckenbeck (d,1*,-,-) 1+1
11. Antonio Lindbaeck (0,1,-,-,-) 1
12. Krzysztof Buczkowski (1,2,2*,2,0) 7+1
13. Artiom Łaguta (3,1,2,3,3,2*) 14+1
14. Dawid Wawrzyniak (2,0,0) 2
15. Kamil Wieczorek (0,1,0) 1
16. Krystian Pieszczek (3,0,1) 4
Betard Sparta Wrocław: 48
1. Tai Woffinden (1,3,3,3,0) 10
2. Damian Dróżdż – NS
3. Maciej Janowski (2*,2*,1,1*,3) 9+3
4. Vaclav Milik (3,3,0,3,1) 10
5. Max Fricke (w,0,-,-) 0
6. Maksym Drabik (3,3,1,2*,1) 10+1
7. Patryk Wojdyło (1,2,0) 3
8. Gleb Czugunow (2,d,1,2,1) 6
Bieg po biegu:
1. Pawlicki, Czugunow, Woffinden, Huckenbeck (d) 3:3 (3:3)
2. Drabik, Wawrzyniak, Wojdyło, Wieczorek 2:4 (5:7)
3. Milik, Janowski, Buczkowski, Lindbaeck 1:5 (6:12)
4. Łaguta, Wojdyło, Wieczorek, Fricke (w) 4:2 (10:14)
5. Woffinden, Buczkowski, Lindbaeck, Czugunow (d) 3:3 (13:17)
6. Milik, Janowski, Łaguta, Wawrzyniak 1:5 (14:22)
7. Drabik, Pawlicki, Huckenbeck, Fricke 3:3 (17:25)
8. Woffinden, Łaguta, Czugunow, Wieczorek 2:4 (19:29)
9. Łaguta, Pawlicki, Janowski, Milik 5:1 (24:30)
10. Pieszczek, Buczkowski, Drabik, Wojdyło 5:1 (29:31)
11. Łaguta, Czugunow, Janowski, Pieszczek 3:3 (32:34)
12. Woffinden, Drabik, Pieszczek, Wawrzyniak 1:5 (33:39)
13. Milik, Buczkowski, Czugunow, Pawlicki 2:4 (35:43)
14. Janowski, Pawlicki, Drabik, Buczkowski 2:4 (37:47)
15. Pawlicki, Łaguta, Milik, Woffinden 5:1 (42:48)
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!