Parę dni temu poinformowaliśmy o odmowie jazdy przez zawodników Wybrzeża Gdańsk w sparingu z Unią Leszno. Wyjaśniliśmy całą sprawę z zawodnikami i przedstawiamy ich wersję wydarzeń.
Na ten temat kilka dni temu wypowiedział się już inny zawodnik drużyny z Gdańska, Krzysztof Kasprzak.
Trening punktowany w Lesznie pomiędzy miejscową Unią a Wybrzeżem Gdańsk wydawał się niezagrożony. Wprawdzie dzień wcześniej nad Stadionem im. Alfreda Smoczyka pojawiły się opady, ale tor wyglądał dobrze. Problemy pojawiły się w momencie kiedy sparing miał się zacząć, ponieważ po owalu jeździł wówczas ciężki sprzęt. Po długich próbach toru w wykonaniu zawodników obu drużyn została podjęta decyzja o odwołaniu zawodów. Jednak pomimo odwołania zawodów zawodnicy obu drużyn zrobili sobie trening. Jak przyznał Niels-Kristian Iversen tor w Lesznie nadawał się do jazdy. Natomiast jego zdaniem tylko do jazdy jednoosobowej. Duńczyk wyznał także, że to miejscowe „Byki” były bardziej za odwołaniem treningu punktowanego niż ekipa z Gdańska.
– Jak można było zauważyć, tor nie był do końca dobry. Wydaję mi się jednak, że to zespół z Leszna był bardziej przeciwko odjechania sparingu niż my. Gdyby to zależało ode mnie, to chyba podjąłbym jednak tą samą decyzję. Mamy początek sezonu, więc nie ma co ryzykować zdrowiem, żeby odjechać mecz treningowy. Zdecydowaliśmy, że zamiast sparingu odjedziemy zwyczajny trening. Łatwo jest jechać szybko i dobrze wyglądać na motorze gdy jedziesz samemu. Na razie testujemy nowy sprzęt i silniki. Był to mój pierwszy trening na torze w Polsce w tym roku. Spędziłem kilka dni na torach w Niemczech. Pojeździłem też trochę w Danii i Wielkiej Brytanii. – mówił były brązowy medalista cyklu Grand Prix.
Cel jest jasny. Awans do cyklu SEC
Niels-Kristian Iversen poprzedni sezon spędził w Orle Łódź. Duńczyk na koniec sezonu mógł pochwalić się średnią na poziomie 1.941 punktu na bieg. Duńczyk w rozmowie dla speedwaynews.pl zapowiada jednak, że zamierza poprawić ten wynik. Były uczestnik cyklu Grand Prix chciałby być liderem swojej drużyny oraz być tym, na którego można liczyć w każdym biegu. Iversen nie ukrywa także tego, że jego celem jest awans do cyklu SEC. Duńczyk zapewnił również, że wraz ze swoją drużyną w lidze duńskiej powalczą o złoto.
– Mam bardzo jasne cele. Oczywiście chcę być liderem w każdym zespole, w którym jeżdżę. Szczególnie tutaj w Gdańsku. Chcę być zawodnikiem, na którego zawsze można liczyć w każdym meczu. Chcę być lepszy niż w zeszłym sezonie. Jeżeli chodzi o cele indywidualne, to celuje w kwalifikacje do cyklu SEC. Kolejny plan na ten sezon to walka o złoty medal wraz z moim zespołem w lidze duńskiej. Mam siedem tytułów jak na razie, ale marzę o ósmym. Będzie to z pewnością pracowity rok dla mnie. – kontynuował Duńczyk.
Współpracuje z trzema tunerami
Jak przyznaje Niels-Kristian Iversen w nadchodzącym sezonie będzie korzystał z silników od czterech różnych tunerów. Duńczyk wspomniał o współpracy z Peterem Jonesem. Jednak jak wspomniał Niels będzie on korzystać z jego silników głównie na torach brytyjskich. Wyznał także, że będzie korzystał z usług Antona Nischlera, z którym jak przyznał sam zawodnik świętował swoje największe sukcesy w przeszłości. Jednak najwięcej silników na nadchodzący sezon dla Nielsa-Kristiana Iversena przygotował Brian Karger.
– Pracuję z wieloma silnikami. Mam te od Petera Jonesa, których używam od lat. Współpracuję także z Antonem Nischlerem, z którym świętowałem wiele sukcesów w przeszłości. Jednak najwięcej moich silników pochodzi od Briana Kargera. Używałem jego jednostek w drugiej połowie poprzedniego sezonu i byłem bardzo zadowolony z ich działania. Obecnie nie jest mocno zajęty i może mi mocno pomóc. Oczywiście musimy wraz z teamem być ostrożni, żeby nie używać zbyt dużo różnych silników. Z usług Petera Jonesa korzystam głównie w Wielkiej Brytanii, ponieważ wiadomo, że tory i warunki tam są inne. Należy inaczej przygotować ustawienia i sprzęt. – zakończył Niels-Kristian Iversen.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!