W środę odrobiliśmy ostatnie zaległości w szwedzkiej Bauhuas-Ligan. Maksym Drabik okazał się być najlepszym z biało-czerwonych i poprowadził zespół do wygranej.
Dla gospodarzy, którzy są też aktualnymi Drużynowymi Mistrzami Szwecji, było to spotkanie z kategorii być albo nie być. Ich sytuacja w tabeli jest bowiem dość ciężka i nawet mimo środowej wygranej pozostają na ostatnim miejscu w lidze. Ich strata do wyprzedzających ekip zmniejszyła się jednak do dwóch punktów. Jedną z drużyn, która wyprzedza Smedernę jest Rospiggarna Hallstavik i to właśnie z nimi zmierzą się w ostatniej rundzie, która jednocześnie zadecyduje o układzie fazy play-off. „Kowale” muszą jednak wygrać różnicą co najmniej dziewięciu punktów, bo dokładnie tyle mają straty po pierwszym pojedynku.
Jeśli chodzi jednak o środowy pojedynek, to gospodarzy do zwycięstwa poprowadził Maksym Drabik. 25-latek w całym meczu tylko raz musiał oglądać plecy rywala i miało to miejsce w ostatnim biegu dnia. Wówczas przed nim linię mety przejechali Max Fricke i Krzysztof Buczkowski. W pozostałych biegach był jednak bezbłędny. Udany mecz zanotował też Kacper Woryna, który oprócz wpadki w ostatniej gonitwie zdołał zgromadzić 9 punktów i bonus. Taki sam dorobek widzimy też przy nazwisku Roberta Lamberta. Udanie w mecz weszli także Jaimon Lidsey i Timo Lahti, lecz obaj spotkanie zwieńczyli dwoma „zerówkami”. W ostatecznym rozrachunku to właśnie tych punktów zabrakło do zgarnięcia bonusa.
Zespół Indianerny zdołał go wyrwać w ostatnim biegu dnia. Podwójna wygrana sprawiła, że zdołali przechylić szalę zwycięstwa w dwumeczu na swoją korzyść. Tercet Fricke-Doyle-Buczkowski robił co w ich mocy i efektem tego jest 36 punktów z 42 całej drużyny. Pięć zdołał jeszcze dołożyć Szymon Woźniak, lecz ani jednego biegu ze swoim udziałem nie wygrał, a w dwunastym biegu został zmieniony. Bez ani jednego „oczka” natomiast mecz skończył Bartłomiej Kowalski, który na torze pojawił się dwukrotnie. Indianerna jest jednak pewna udziału w fazie play-off, lecz jeszcze nie wiadomo z którego miejsca do niej przystąpi.
1. Robert Lambert (2*,0,2,3,2) 9+1
2. Jaimon Lidsey (3,2,2,0,0) 7
3. Maksym Drabik (3,3,3,3,1) 13
4. Philip Hellström-Bängs (0,1,1,-) 2
5. Kacper Woryna (2,3,2,2*,0) 9+1
6. Timo Lahti (3,1*,0,0) 4+1
7. Joel Andersson (2*,1*,1*) 4+3
1. Szymon Woźniak (1,2,1*,-,1) 5+1
2. Bartłomiej Kowalski (0,0,-,-) 0
3. Krzysztof Buczkowski (1*,3,2,1,1,2*) 10+2
4. Max Fricke (2,3,1,3,2,3) 14
5. Jason Doyle (3,2,3,1*,0,3) 12+1
6. Jonatan Grahn (0,0,0) 0
7. Johannes Stark (1,0,0) 1
Bieg po biegu:
1. Lidsey, Lambert, Woźniak, Kowalski 5:1 (5:1)
2. Lahti, Andersson, Stark, Grahn 5:1 (10:2)
3. Drabik, Fricke, Buczkowski, Hellström-Bängs 3:3 (13:5)
4. Doyle, Woryna, Lahti, Stark 3:3 (16:8)
5. Fricke, Lidsey, Andersson, Grahn 3:3 (19:11)
6. Drabik, Woźniak, Hellström-Bängs, Kowalski 4:2 (23:13)
7. Buczkowski, Lidsey, Fricke, Lambert 2:4 (25:17)
8. Drabik, Doyle, Hellström-Bängs, Stark 4:2 (29:19)
9. Woryna, Buczkowski, Woźniak, Lahti 3:3 (32:22)
10. Doyle, Lambert, Andersson, Grahn 3:3 (35:25)
11. Fricke, Woryna, Buczkowski, Lahti 2:4 (37:29)
12. Drabik, Fricke, Doyle, Lidsey 3:3 (40:32)
13. Lambert, Woryna, Buczkowski, Doyle 5:1 (45:33)
14. Doyle, Lambert, Woźniak, Lidsey 2:4 (47:37)
15. Fricke, Buczkowski, Drabik, Woryna 1:5 (48:42)
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!