W sobotnie popołudnie oficjalnie zainaugurowaliśmy sezon żużlowy w Polsce. Pogoda mimo dobrych zapowiedzi przeszkodziła jednak zawodnikom, a najszczęśliwszy z nich może być Jason Doyle.
Częstochowa przywitała wszystkich w kapitalny sposób – słońce i delikatny wiatr zapowiadały bowiem kapitalne ściganie na torze przy ulicy Olsztyńskiej. Dlatego też organizatorzy postanowili polać też nawierzchnię. Jak się później okazało, zupełnie niepotrzebnie. Z każdą minutą jednak wyglądało to coraz gorzej, a nad stadion nadciągały to coraz ciemniejsze chmury. Po zaledwie kilku gonitwach zaczęło kropić, a opady tylko się nasilały. Doszło to do tego stopnia, że trzecia seria zmagań była już rozgrywana „na siłę” by arbiter mógł tylko zaliczyć zawody. Część zawodników także zgłaszała swoje uwagi dot. stanu toru, lecz tylko Kacper Woryna postawił na swoim i nie pojechał w swoim trzecim biegu.
Już w pierwszym biegu dnia z nawierzchnią zapoznał się Anton Karlsson. Szweda w wejściu w pierwszy wiraż obróciło i przekoziołkował. Po chwili zdołał jednak wstać i zejść na murawę, a gonitwa nie musiała być powtarzana. Serca kibiców zadrżały jednak przy okazji końca trzeciego biegu. Lindgren na ostatnim wirażu zanotował defekt i tylko cudem w niego nie wjechał Kacper Woryna. Polak co prawda zahaczył o rywala, lecz skończyło się bez karambolu. Polak na otwarcie drugiej serii natomiast mógł pochwalić się atakiem dnia. Po słabym starcie skontrował i dzięki długiej prostej zdołał bowiem przedostać się z ostatniego miejsca na pierwsze.
To właśnie tego punktu zabrakło też potem Leonowi Madsenowi, by do samego końca liczyć się w grze o wygraną. Ostatecznie kapitan Tauron Włókniarza Częstochowa zajął bowiem trzecie miejsce, gdzie zgromadził o punkt mniej niż Jason Doyle i Bartosz Zmarzlik. Z uwagi jednak na niekorzystne warunki pogodowe o zwycięstwie zadecydowało losowanie, które w parku maszyn przeprowadził arbiter, Artur Kuśmierz. Po nim do domu w zdecydowanie lepszym humorze wracać będzie Jason Doyle, gdyż to mu dopisało więcej szczęścia.
Wyniki 50. edycji Memoriału Bronisława Idzikowskiego i Marka Czernego w Częstochowie:
1. Jason Doyle (2,3,3) 8 – wygrana w losowaniu
2. Bartosz Zmarzlik (2,3,3) 8 – przegrana w losowaniu
3. Leon Madsen (3,2,2) 7
4. Maksym Drabik (3,0,3) 6
5. Brady Kurtz (3,2,1) 6
6. Norbert Krakowiak (2,3,0) 5
7. Fredrik Lindgren (W,2,3) 5
8. Kacper Woryna (2,3,-) 5
9. Mikkel Michelsen (3,1,1) 5
10. Mads Hansen (0,2,2) 4
11. Tobiasz Musielak (1,1,2) 4
12. Rohan Tungate (1,1,2) 4
13. Oliver Berntzon (1,0,1) 2
14. Steven Goret (1,1,0) 2
15. Kajetan Kupiec (1) 1
16. Gleb Czugunow (0,0,D) 0
17. Anton Karlsson (U,0,D) 0
18. Kacper Halkiewicz ) 0
Bieg po biegu:
1. Michelsen, Krakowiak, Berntzon, Karlsson (U)
2. Drabik, Zmarzlik, Musielak, Hansen
3. Kurtz, Woryna, Tungate, Lindgren (W)
4. Madsen, Doyle, Goret, Czugunow
5. Woryna, Madsen, Michelsen, Drabik
6. Doyle, Kurtz, Musielak, Berntzon
7. Zmarzlik, Lindgren, Goret, Karlsson
8. Krakowiak, Hansen, Tungate, Czugunow
9. Lindgren, Musielak, Michelsen, Czugunow (D)
10. Drabik, Tungate, Berntzon, Goret
11. Doyle, Hansen, Kupiec, Karlsson (D)
12. Zmarzlik, Madsen, Kurtz, Krakowiak
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!