Kibice Stelmet Falubazu Zielona Góra długo czekali na ten moment – w piątek na torze pojawili się wszyscy seniorzy pierwszej drużyny! Duńczycy Rasmus Jensen i Leon Madsen dołączyli do zespołu, a ten drugi od razu pokazał, na co go stać. Nowy lider nie tylko zaprezentował swój indywidualny kewlar, ale także bez kompleksów rywalizował i wygrywał spod taśmy.
Piątek był ważnym dniem dla ekipy Stelmet Falubazu Zielona Góra. Na stadionie odbył się kolejny trening, na którym po raz pierwszy obecni byli wszyscy seniorzy pierwszej drużyny! Krajowi zawodnicy, tacy jak Jarosław Hampel, Przemysław Pawlicki czy Michał Curzytek, mieli już kilka sesji treningowych na obiekcie przy ulicy Wrocławskiej 69. Dotychczas brakowało jednak Duńczyków – Rasmusa Jensena i Leona Madsena.
Zgodnie z zapowiedzią Piotra Protasiewicza, obaj mieli pojawić się w tym tygodniu i tak też się stało. Popularny „Rasser” przyjechał do Polski w środę i od razu przystąpił do treningów, natomiast na Leona Madsena trzeba było poczekać do piątku. Duńczyk zaskoczył kibiców, prezentując się w zupełnie nowym indywidualnym kewlarze. Co więcej, niemal od razu rywalizował z bardziej objeżdżonymi zawodnikami spod taśmy i… wygrywał!
To jest hit Falubazu
Przejście Leona Madsena do Falubazu to niewątpliwie największa bomba ostatniego okienka transferowego. Wydawało się, że Duńczyk pozostanie w Włókniarzu Częstochowa, jednak kluczowe okazały się działania Stanisława Bieńkowskiego i Adama Golińskiego. Szybko znaleźli wspólny język z jednym z najlepszych zawodników świata i podpisali z nim dwuletni kontrakt. Był to pierwszy krok w budowie zespołu, który w niedalekiej przyszłości ma zagrozić Orlen Oil Motorowi Lublin w walce o tytuł Drużynowego Mistrza Polski.
Prezes Falubazu otwarcie przyznaje, że klub chce pozyskać kolejne gwiazdy, takie jak Dominik Kubera. Gdyby ten transfer doszedł do skutku, kibice byliby wniebowzięci, a Falubaz konsekwentnie realizowałby plan powrotu na szczyt. Ostatnie mistrzostwo drużyna zdobyła w 2013 roku, a od tego czasu tylko raz znalazła się na podium PGE Ekstraligi. Eksperci przewidują, że w tym roku zielonogórzanie znajdą się w fazie play-off, a punkty juniorów mogą odegrać kluczową rolę w walce o medale.
Po utracie Krzysztofa Sadurskiego, który przekroczył wiek juniora, Falubaz poszukiwał wzmocnienia tej formacji. Ostatecznie udało się pozyskać jednego z najbardziej utalentowanych zawodników młodego pokolenia – Damiana Ratajczaka. Po spadku Fogo Unii Leszno był on „do wzięcia”, co skwapliwie wykorzystał Falubaz. Wraz z nim parę juniorską stworzy Oskar Hurysz. Ten ostatni nie uczestniczył jednak w piątkowym treningu, gdyż odbywał indywidualne jazdy w Pile.
Niebawem Falubaz ruszy w bój
Na stadionie przy ulicy Wrocławskiej 69 natomiast kibice mogli zobaczyć w akcji: Jarosława Hampela, Przemysława Pawlickiego, Michała Curzytka, Leona Madsena, Rasmusa Jensena, Jonasa Knudsena oraz juniorów – Damiana Ratajczaka, Eryka Farańskiego i Mitchella McDiarmida.
Do inauguracji PGE Ekstraligi pozostał niespełna miesiąc. W pierwszym meczu Falubaz podejmie aktualnego mistrza Polski, Orlen Oil Motor Lublin. Przed startem ligi drużyna rozegra kilka spotkań sparingowych z zespołami KS Apator Toruń, Fogo Unia Leszno oraz INNPRO ROW Rybnik. Najbliższy sparing odbędzie się już w niedzielę – szczegóły można znaleźć pod tym linkiem.
Leon Madsen – Stelmet Falubaz Zielona Góra
Rasmus Jensen – Stelmet Falubaz Zielona GóraAby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!