W czwartek otrzymaliśmy kolejny komunikat o stanie zdrowia Pawła Trześniewskiego. O ile środowe wiadomości były niepokojące, to w czwartek kibice mogą odetchnąć.
Przypomnijmy, że 18-latek ucierpiał w jedenastym biegu rundy Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów w Rybniku. Wypychał go Kacper Mateusz Grzelak, który ostatecznie wjechał w wychowanka ROW-u. Ten na domiar złego wpadł wraz z motocyklem pod dmuchaną bandę. To właśnie też przez ten fakt najpewniej odniósł tak poważne obrażenia. Trześniewski ma bowiem złamane trzy żebra z przemieszczeniem oraz cztery bez przemieszczenia, ma odmę płuc oraz obrażenia wewnętrzne.
Jak poinformował klub z Rybnika, jego stan można było określić jako ciężki, ale stabilny. W komunikacie napisali też, że więcej informacji poznamy po kolejnych godzinach spędzonych w szpitalu. Tak też się stało, a stan lidera formacji młodzieżowej znacznie się poprawił. Lekarzom z pobliskiego szpitala udało się opanować sytuację metodą farmakologiczną oraz drenażem organów wewnętrznych. Kolejne dni Trześniewski spędzi jednak w szpitalu. Jak czytamy w komunikacie, będzie to około siedmiu dni, a sam zawodnik jest w dobrym nastroju i już rwie się, by wrócić na tor.
Do rywalizacji w tym sezonie może już jednak nie wrócić. Samo leczenie złamanych żeber trwa zazwyczaj co najmniej półtora miesiąca, a przez ten czas rybniczanie najpewniej zakończą już zmagania w 1. Lidze Żużlowej. Cieszy jednak fakt, że mimo pierwszej tak groźnej kontuzji nie zamknął się na sport i od razu myśli nad powrotem do rywalizacji. W Zielonej Górze swoją szansę otrzyma Kamil Winkler, który został przesunięty z roli tzw. kewlara. Młodemu zawodnikowi życzymy jak najszybszego powrotu do zdrowia.
Pełna treść komunikatu ROW-u Rybnik:
Jest znaczna poprawa stanu zdrowia Pawła Trześniewskiego. Lekarze z WSS Rybnik opanowali trudną sytuację z wczorajszego popołudnia metodą farmakologiczną oraz drenażem obitych organów wewnętrznych. Paweł pozostanie w szpitalu przez około siedem dni. Jest w dobrym nastroju psychicznym i rwie się do powrotu na tor. Trzymamy kciuki
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!