Szósta runda zmagań PGE Ekstraligii zakończy się na Stadionie Olimpijskim. Mecz wyjątkowy nie tylko ze względu na wyrównane, silne składy obu drużyn, ale również przez powrót publiczności na trybuny. Gospodarze mają to szczęście, że tylko jeden mecz odjechać musieli bez dopingu swoich fanów. Jednak pechowo po raz kolejny będą musieli sobie poradzić bez Tai’a Woffindena, jadąc z mocnym rywalem, aktualnym liderem PGE Ekstraligi - Moje Bermudy Stal Gorzów.
Betard Sparta Wrocław przed sezonem była stawiana w gronie faworytów do tytułu DMP 2021. Taką samą przyszłość przewidywano ich przeciwnikom – Moje Bermudy Stal Gorzów. Dwóch faworytów a ktoś wygrać musi, bo nawet jeśli padnie remis, będzie on dla kogoś bardziej „wygrany”. Równie dobrze mógłby to być finałowy mecz PGE, czy tak się stanie, okaże się dopiero za kilka miesięcy. To, co pewne to, że zapowiada nam się bardzo ciekawe i wyrównane spotkanie. Tym wspanialej, że obejrzane zostanie na żywo przez kibiców.
Po stronie gospodarzy na pewno dużo argumentów za wygraną tego spotkania własny tor, kibice, ale również bardzo udany mecz w Częstochowie, który dodał zawodnikom skrzydeł. Były również wielkie nadzieje na powrót lidera żółto-czerwonych, Tai’a Woffindena, na ten mecz. Wiemy już jednak, że mimo pojawienia się w awizowanych składach i udziału w treningu Brytyjczyk nadal odczuwał duży ból i nie pojawi się na torze podczas tego spotkania.
Tydzień temu widać było, że niemal wszystkie wrocławskie trybiki zagrały ze sobą idealnie. Od optymalnego układu par, poprzez równą formę liderów- Macieja Janowskiego i Artioma Łaguty, na rozpędzającym się i znajdującym swoją dyspozycję sprzed roku Glebie Czugunowie, ale również tą z końcówki sezonu Daniela Bewleya kończąc. Do pełni szczęścia brakuje tylko solidnej formacji juniorskiej. Dariusz Śledź musi szukać optymalnego rozwiązania w tym zakresie, jeśli nie chce tracić ważnych punktów na własnym owalu. Dlatego też w najbliższym meczu awizowany został Mateusz Panicz, a nie Przemysław Liszka. Nie da się ukryć, że mimo dłuższego „stażu” to jazda Curzytka sprawiła kibicom więcej radości i to on zasłużył na kolejną szansę, a nie wrocławski wychowanek. Trudno przewidzieć jaki skutek przyniesie ta zamiana, jednak jakichś rozwiązań szukać trzeba, a nie myli się tylko ten, który nic nie robi.
Jeśli natomiast chodzi o Moje Bermudy Stal Gorzów to trudno doszukiwać się powodów do zmartwień. Świetna dyspozycja Bartosza Zmarzlika i Martina Vaculika, którzy na wrocławskim owale czują się niemal jak u siebie. Solidnie spisujący się od początku sezonu Szymon Woźniak i Anders Thomsen. Również po stronie gości największą niewiadomą, tym bardziej na wyjeździe zdają się młodzieżowcy. Mogą oni okazać się słabszym ogniwem przyjezdnych, dlatego względem ostatniego meczu zmiana w postaci powrotu Kamila Nowackiego do składu. W awizowanym składzie również inna zmiana pod numerem 4- Marcus Birkemose zamiast Rafała Karczmarza.
Drużyna z Gorzowa również jest rozpędzona i „na fali”, po wygraaniu derbowego starcia w Zielonej Górze. Nie stracić ani jednego dużego punktu a co za tym idzie uplasować się na pierwszym miejscu tabeli PGE Ekstraligi.
Czy to jednak wystarczy, aby okazać się lepszym od rozpędzonej i trochę podrażnionej, utratą już na początku sezonu swojego lidera, Betard Spartą Wrocław? Gospodarze z kibicami, ale bez Woffindena, czy okaże się to kluczowe? Przekonamy się o tym już niedługo, ale emocji, również na trybunach możemy być pewni. Początek spotkania o 19:45. Relację na żywo z tych zawodów przeprowadzi również portal speedwaynews. Kliknij TUTAJ, aby zobaczyć układ par na to spotkanie.
Składy awizowane:
Betard Sparta Wrocław:
9. Tai Woffinden
10. Maciej Janowski
11. Gleb Czugunow
12. Daniel Bewley
13. Artiom Łaguta
14. Mateusz Panicz
15. Michał Curzytek
16.
Moje Bermudy Stal Gorzów:
1. Szymon Woźniak
2. Anders Thomsen
3. Martin Vaculík
4. Marcus Birkemose
5. Bartosz Zmarzlik
6. Wiktor Jasiński
7. Kamil Nowacki
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!