Przy akompaniamencie deszczu rozegrano niedzielne spotkanie w Rzeszowie, gdzie Stal rywalizowała z Polonią Bydgoszcz. Mecz zakończono po dziewięciu biegach, a gospodarze byli niepocieszeni.
Błędy
To czwarta porażka beniaminka w obecnym sezonie 2. Ekstraligi. Zakusy na wygraną były spore, bo do piątego wyścigu na tablicy wyników widniał remis 15-15, ale od tego momentu goście wygrali drużynowo cztery kolejne biegi z rzędu i momentalnie z wyrównanego spotkania zrobiło się dwanaście punktów przewagi. Swoją cegiełkę do przebiegu zawodów dołożyła ulewa, która przeszła nad Rzeszowem tuż przed rozpoczęciem meczu. Choć tor był dobrze przygotowany na taką ewentualność to gospodarze nie potrafili się na nim odnaleźć.
– Ten mecz to była gra błędów. My tych błędów popełniliśmy więcej, a później na tym torze ciężko było wyprzedzać. Trzeba było czekać na błąd rywala, aż go pociągnie, czy coś w tym rodzaju i to wykorzystać. Reasumując, z naszej strony było więcej błędów, stąd taki wynik meczu – mówił lider Stali Rzeszów, Marcin Nowak w rozmowie z nowiny24.pl.
Domowy mecz niczym wyjazd
Właśnie przez te opady można powiedzieć, że miejscowi stracili atut własnego toru. Wszystkie sesje treningowe, przygotowania i ustawienia motocykli poszły w tym momencie na marne, bo wiadomo, że warunki torowe zmieniły się diametralnie. Żadnych problemów nie mieli za to bydgoszczanie, którzy na bieżąco dostosowywali się do panującej sytuacji. Przysłowiowej „oliwy do ognia” dolała kolejna ulewa, która pojawiła się po dziewiątym wyścigu i wymusiła na arbitrze przerwanie i zakończenie zawodów. 28-latek wskazał, co kluczem dla losów przegranej potyczki przez „Żurawi”.
– Jako gospodarze mamy połapane pewne ustawienia i od tego zaczęliśmy. Nigdy nie było takiego toru, to co mieliśmy założyć? To, co zawsze tu działa. Goście przyjechali z otwartą głową, widzieli co się dzieje z nawierzchnią, na bieżąco robili korekty. Myślę, że bardzo ważna była pierwsza seria, w której potraciliśmy dużo punktów, ja też. Nie dopisujemy kolejnych do tabeli, a liczyliśmy bardzo, że 2 punkty sobie dopiszemy – podsumował Marcin Nowak.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!