Jako głównych faworytów do awansu do PGE Ekstraligi wymienia się dwie ekipy - Arged Malesę Ostrów Wielkopolski oraz Abramczyk Polonię Bydgoszcz. Tomasz Gapiński, choć obecnie ściga się dla Orła wiele lat spędził właśnie w barwach tych pierwszych. Po starciu z biało-czerwonymi opowiedział o rywalizacji z byłym zespołem oraz formie Ostrovii.
Ostatni mecz był kompletnie nieudany dla H.Skrzydlewska Orła Łódź, a dobitnym przykładem na to był początek spotkania, który zespół ten przegrał z Arged Malesą Ostrów Wielkopolski w stosunku 12:24. Po przespanym początku łodzianie rozpędzili się i w kolejnych biegach potrafili nawiązać walkę z Ostrovią, lecz nawet na moment nie zbliżyli się na różnicę pozwalającą myśleć o zdobyciu punktów do ligowej tabeli. – Musimy zrobić wszystko, aby taki mecz jak dzisiaj się nie powtórzył. Mamy spotkanie za dwa tygodnie, a potem wyjazd na trudny teren – do Krosna. Musimy się skupić na tym, aby zwyciężyć u siebie z Wybrzeżem, bo w ostatnim meczu pokazali oni, że choć byli już przekreślani to nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa – powiedział kapitan łodzian, Tomasz Gapiński.
Pięć ekip w fazie play off już poznaliśmy. Nie wiadomo jednak, która z ekip będzie szóstą do walki o awans. Wszystko rozstrzygnie się w najbliższych tygodniach. Choć porażka Stali w Gdańsku znacznie przybliżyła łódzką drużynę do czołowej szóstki to weteran nie patrzy jeszcze w tak daleką przyszłość. Zaznacza, że zespół musi skupić się na tym, co czeka ich „tu i teraz”. – Zostały jeszcze dwa mecze i dla naszego zespołu, i Stali Rzeszów. Przez te dwa mecze może się wiele wydarzyć, więc musimy się skupić na meczu z Gdańskiem, aby tu zwyciężyć. Zapisać sobie trzy punkty – rzekł pełen nadziei „Gapa”, którego zespół czeka starcie z Energą Wybrzeże Gdańsk.
„Ostrovia się rozpędziła”
Przed tym, jak Tomasz Gapiński pełnił rolę kapitana H. Skrzydlewska Orła Łódź, przez wiele lat pełnił tę funkcję m.in. w zespole z Ostrowa. Arged Malesa Ostrów Wielkopolski jest na fali wznoszącej, co zauważył doświadczony zawodnik, który uważa ich za bardzo silny zespół. – Zawodnicy z Ostrowa pokazują, że się rozpędzili. Początek sezonu mieli słabszy, ale z meczu na mecz pokazują swoją moc. Przede wszystkim wszyscy jadą równo. Wiktor Jasiński zaczął punktować i widać, że Ostrovia robi się coraz mocniejsza. Sebastian Szostak zawsze punkty jako junior też dorzuca i to jest wielki plus – zakończył Tomasz Gapiński.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!