W Lublinie w tym roku postawiono na doświadczony skład oparty na Danielu Jeleniewskim oraz Andreasie Jonssonie. Kapitan beniaminka Nice 1. Ligi Żużlowej wie, że włodarze zbudowali skład na miarę play-off.
Konrad Cinkowski: Nieliczni mają okazję trenować na naszych krajowych torach, a jeszcze mniej szczęściarzy jest, którzy mogą odjechać jakikolwiek trening punktowany. Jak te problemy z pogodą wpływają na Was żużlowców?
Daniel Jeleniewski: Dzisiaj (rozmowa przeprowadzona w piątek – 30 marca, dop. red.) tak naprawdę jechałem dopiero pierwszy raz spod taśmy w tym roku. Mamy pewne kłopoty z tą jazdą i możliwością potrenowania, a sparingi też są odwoływane, nie można ich odjechać. Chyba, że z „zaskoczenia” tak jak ten w Częstochowie, także super, że udało się ten mecz odjechać. Chociaż tyle…
Inauguracja zbliża się wielkimi krokami, a prognozy są dość zmienne na najbliższe dni. Jakie macie wobec tego plany, by przygotować się do pierwszego meczu?
– Mamy zaplanowany na poniedziałek trening w Opolu i mamy nadzieję, że pogoda dopisze i co za tym idzie, uda się pojeździć. Później będziemy siedzieć w Lublinie, przy swoim torze i spróbować jeździć, bo w niedzielę mamy mecz u siebie i to jest najważniejsze.
8 kwietnia do Lublina ma przyjechać Orzeł Łódź. Wszyscy wiedzą jaka jest sytuacja treningowa, także i Speed Car Motoru Lublin, czy Pana zdaniem ten mecz powinien się odbyć, ale w innym terminie?
– Naprawdę nie wiem co będzie. My, jeśli wyjedziemy w środę na tor w Lublinie to będzie naprawdę super. Tak bardziej realnie to czwartek, piątek, przy założeniu, że pogoda będzie bardzo dobra. Na razie nie ma mowy, by gdzieś tam jeździć.
Z tego pierwszego sparingu w Częstochowie, można wyciągnąć jakieś wnioski i przemyślenia dotyczące sprzętu?
– „Przerzuciłem” dzisiaj dwa motocykle, do Opola zabieram kolejne dwa. Później zobaczymy, bo jednak musimy mieć jakieś rozeznanie, co jest w porządku, a co trzeba jeszcze poprawiać. Wiem, że są jeszcze moje małe błędy, ale tak jak mówię, były to dla mnie pierwsze jazdy spod taśmy i gdybym ustrzegł się tych błędów to myślę, że mój wynik na koniec byłby lepszy.
– Jesteście beniaminkiem w Nice 1. Lidze Żużlowej, który zbudował dość mocne i ciekawe zestawienie. Jak Pan je ocenia, jako doświadczony już jeździec i na co będzie stać lublinian w sezonie 2018?
– Myślę, że jest fajnie. Mamy ambitnych zawodników i to żużlowców, którzy mogą powalczyć w tej lidze i mam nadzieję, że tak się stanie. Indywidualnie nie będę nikogo oceniał, ale drużynowo skład jest taki, który jest w stanie powalczyć o play-offy, a tam o niespodziankę.
– Waszą formację juniorską stworzy Wiktor Lampart i Oskar Bober, w rezerwie pozostaje Emil Peroń. Jak ważna będzie dla was dobrze obsadzona grupa zawodników do lat 21?
– Myślę, że co sezon widać, że drużyna, która ma juniorów, pokazuje coś więcej. Jak ich nie ma to nie widać drużyny na górze tabeli. Myślę, że mamy dobrych juniorów, którzy jeśli trafią z formą i motocyklami oraz będą jeździć bez kontuzji to na pewno będą skutecznie punktować.
źródło: własne
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!