Po 20 latach do grudziądzkiej drużyny powraca, teraz już 3-krotny mistrz świata, Nicki Pedersen. Opuszcza on Zieloną Górę by pomóc GKM-owi wejść do fazy play off, a w zamian za niego do Falubazu odchodzi Antonio Lindbäck. Czy Nicki Pedersen jest w stanie pomóc swojej drużynie w osiągnięciu wyznaczonych celów? Udało nam się na ten temat porozmawiać z Michałem Korościelem dziennikarzem radia ZET, Eurosportu i Eleven Sports.
Klaudia Bujalska (speedwaynews.pl): – Czy twoim zdaniem Nicki Pedersen potrafi jeździć zespołowo?
Michał Korościel: – Pewnie potrafi, ale nie zawsze chce to pokazywać. Nie wydaje mi się aby był zawodnikiem stworzonym do pracy zespołowej, jest indywidualistą i to się już nie zmieni. Naginać to można młode drzewa, a takie starsze jak człowiek próbuje naginać, to można łatwo złamać. Także lepiej jest zostawić je takimi jakie są.
– Jakim w twojej ocenie jest on człowiekiem i zawodnikiem?
– Prywatnie to naprawdę super człowiek. Pamiętam jak w tamtym roku Nicki Pedersen miał problem z dotarciem na rundę SEC w Toruniu. Poproszono mnie wtedy żebym odebrał go z lotniska w Warszawie i przywiózł na zawody, a że sam tam jechałem to zgodziłem się. Siłą rzeczy rozmawialiśmy po drodze i jest on przesympatycznym, fajnym gościem. Jednak kiedy zakłada kask ma zupełnie inną osobowość. To jest taki klasyczny Doktor Jekyll i Mr. Hyde (bohaterowie powieści kryminalnej Roberta Louisa Stevensona dop. redakcji) . Po założeniu kasku przepoczwarza się w innego człowieka, a kiedy go zdejmuje jest miłym, dowcipnym facetem.
– Co Pedersen może wnieść do GKM-u?
– Całkowicie poważnie, po prostu 10 punktów w meczu.
– Kto i dlaczego bardziej skorzysta na wymianie klubowej Lindbäcka z Pedersenem?
– Z Antonio Lindbäckiem jest tak: może on mieć sezon życia, albo najgorszy sezon w karierze i nikt nie będzie wiedział dlaczego tak się stało. Jest z nim trochę tak jak z Piotrem Żyłą na skoczniach. Potrafi jednego dnia wygrać, a drugiego przegrać i to się dzieje tydzień po tygodniu. Lindbäck jest żużlowcem kompletnie nieprzewidywalnym. Ciężko mi powiedzieć kto zyska na tej wymianie. Sądzę, że siła rażenia obu drużyn pozostanie na podobnym, do poprzedniego sezonu, poziomie.
– A która z tych drużyn – Zielona Góra, czy Grudziądz ma większe szanse na występy w play offach?
– Zakładając, że wszystko pójdzie zgodnie z planem i faza play off się odbędzie myślę, że minimalnie większe szanse ma Falubaz.
Zeszły sezon PGE Ekstraligi Antonio Lindbäck zakończył ze średnią biegową na poziomie 1,516 co dawało mu 34 miejsce w klasyfikacji ogólnej, natomiast Nicki Pedersen uplasował się miejscu 12 ze średnią na poziomie 2,032. Jednak to co wniesie ten zawodnik do drużyny zobaczymy dopiero na torze. Tymczasem życzymy Nickiemu dużo zdrowia i czekamy na to, żeby ponownie zobaczyć go na torze.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!