Jednym z niedzielnych spotkań będzie to w Rybniku. To właśnie tam miejscowy ROW podejmie ekipę Arged Malesa Ostrowa.
Oba te zespoły początek miały dość ciężki. Przez długi czas okupowali dolną część tabeli, lecz to w ostatnich rundach się zmieniło. ROW Rybnik przeszedł taki glowup, że aktualnie są na drugim miejscu, a ostatnią porażkę ponieśli jeszcze w maju. Od tamtej pory mają na swoim koncie passę pięciu wygranych z rzędu, a pierwszy punkt stracili dopiero podczas ostatniego starcia z Abramczyk Polonią Bydgoszcz. O trzy punkty mniej niż rybniczanie mają w Ostrowie. Jednak zarówno zwycięstwo w Łodzi, jak i na domowym owalu z Trans MF Landshut Devils diametralnie zmieniło postrzeganie ich drużyny.
Nie są chłopcami do bicia
Zarówno z zespołem z Rybnika, jak i tym z Ostrowa Wielkopolskiego zaczęli liczyć się także eksperci. To też jest widoczne jeśli spojrzymy na ogólne statystyki drużyn. Zdecydowanie w niej lepiej wypada jednak ROW, który zdobywa średnio 45.83 punktu na mecz, zaś Ostrovia 42.92. Biorąc pod uwagę wszystkie zespoły to rybniczanie ulegają jedynie Enea Falubazowi Zielona Góra. Na drugim biegunie są natomiast przyjezdni, którzy wyprzedzają tylko ekipy z Landshut (42.42) i Łodzi (39.92).
Ostatnie pojedynki tych ekip są zdecydowanie na korzyść zespołu z Ostrowa. Ostatni raz ROW Rybnik zdołał z nimi zwyciężyć bowiem w 2019 roku. Wówczas oba zespoły zmierzyły się ze sobą aż czterokrotnie, bowiem trafili na siebie także w wielkim finale. Po trzydziestu biegach jednak w lepszej sytuacji byli rybniczanie, którzy zdołali awansować do PGE Ekstraligi. Ostrovia ten wyczyn powtórzyła dwa lata później, lecz z pewnością jedni i drudzy nie będą dobrze wspominać tego pobytu. Ostatnie starcie ekip z Rybnika i Ostrowa miało miejsce w 2021 roku. Wówczas wszystkie starcia zakończyły się na korzyść przyjezdnych.
Mają swój atut
Jeśli chodzi o formację seniorską, to w tym aspekcie lepsi są gospodarze. Mają oni równy zespół i nawet gdy jeden z zawodników pojedzie delikatnie poniżej oczekiwać, to drugi nadrabia. Na swoim torze aż czwórka z nich ma średnią w okolicach dwóch punktów na bieg. Delikatnie w tym aspekcie odstaje Patryk Wojdyło, lecz w ostatnich dwóch meczach pokazał, że doszedł do ładu z owalem przy ulicy Gliwickiej 72. Ważnym elementem ekipy Antoniego Skupienia jest także Paweł Trześniewski. 18-latek, wozi ważne punkty przede wszystkim w starciu młodzieżowców, lecz w pozostałych biegach także jest w stanie namieszać.
Tym razem czeka go spore wyzwanie. Do Rybnika przyjedzie bowiem para Jakub Krawczyk-Sebastian Szostak, która zdobywa średnio 10.33 punktu na mecz. Co ciekawe ten drugi lepiej sobie radzi podczas meczów wyjazdowych. Podobnie jest w przypadku Matiasa Nielsena. Mariusz Staszewski zrobi jednak wszystko, by to ich zespół wyszedł zwycięsko z tego pojedynku. Decydująca może być jednak forma juniorów, gdyż to oni przy równym starciu seniorów może zaważyć o końcowym wyniku. Ostrowianie nie mogę sobie też pozwolić na błędy. Na Górny Śląsk przyjeżdżają bowiem z zaledwie jednym punktem przewagi.
Wówczas świetnie weszli w spotkanie, a na półmetku rywalizacji na telebimie wyświetlany był wynik 29:18. Później jednak goście z Rybnika lepiej odczytali zmieniające się warunki torowe i zaczęli gonić. Przed biegami nominowanymi w dalszym ciągu mieli szansę na końcowy sukces, a kolejne wydarzenia tylko ich ku temu przybliżały. Przez dwa okrążenia ostatniej gonitwy ROW cieszył się ze zwycięstwa, lecz te plany zniweczył Oliver Berntzon, który zdołał wyprzedzić Patryka Wojdyło.
Trzeci raz Gustsa i drugi Nielsena
Co ciekawe, mimo faktu, że Francis Gusts już kolejny rok regularnie ściga się w rozgrywkach to tylko dwukrotnie startował na torze przy G72. Nie było to jednak przy okazji ligi, a jedynie w zawodach młodzieżowych. Swój debiut zaliczył przy okazji turnieju Nice Cup, w 2019 roku, gdzie zdobył sześć punktów i bonus, a wraz z Ernestem Matiuszonokiem odnieśli zwycięstwo. Zdecydowanie lepiej poszło mu jednak rok później podczas Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów. Wówczas był niemal kompletny, a jedyne „oczko” zdołał mu urwać Wiktor Lampart.
Jeszcze mniej okazji do startów na 357-metrowym torze miał natomiast Matias Nielsen. On bowiem odjechał zaledwie cztery biegi przy okazji zeszłorocznego sparingu ROW-u z ekipą U24 z Ostrowa Wielkopolskiego. Wówczas dość nieoczekiwanie lepsi okazali się przyjezdni, a Duńczyk był liderem swojej drużyny. W czterech startach zdobył dziesięć punktów, a swoim agresywnym stylem jazdy pokazywał, że tutejsza geometria mu pasuje.
To wszystko sprawia, że starcie rybnicko-ostrowskie zapowiada się niezwykle emocjonująco. Tomasz Fiałkowski, który będzie arbitrem, po raz pierwszy bursztynowe światło powinien odpalić równo o godzinie 14:00. Portal SpeedwayNews.pl przeprowadzi z niego relację LIVE. Kliknij, aby poznać układ par na to spotkanie.
Awizowane składy:
ROW Rybnik: (44)
9. Brady Kurtz
10. Patryk Wojdyło
11. Matej Žagar
12. Kamil Winkler
13. Patrick Hansen
14. Paweł Trześniewski
15. Kacper Tkocz
16.
Arged Malesa Ostrów Wielkopolski: (45)
1. Oliver Berntzon
2. Francis Gusts
3. Grzegorz Walasek
4. Matias Nielsen
5. Tobiasz Musielak
6. Sebastian Szostak
7. Jakub Krawczyk
8.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!