Pod koniec 2023 roku z racji braku pieniędzy na zakup dmuchanych band, Słowacy drżeli o przyszłość jedynego ośrodka w kraju. Wszystko skończyło się szczęśliwie!
W zamieszkałej przez około 6 tysięcy ludzi Žarnovicy znajduje się jedyny tor żużlowy na Słowacji. Ostatnimi czasy przeżywa on świetny okres, bowiem odbywa się tam coraz więcej międzynarodowych imprez, w których nierzadko startują zawodnicy z PGE Ekstraligi. Mimo to, w sezonie 2023 ośrodek zmagał się ze sporym problemem. Koszt zakupu nowych dmuchanych band na 2024 rok miał kosztować Žarnovicę aż 75 tysięcy Euro (ok. 325 tys. PLN), co znacząco przewyższało jej możliwości finansowe. Działacze stwierdzili wówczas, że jeśli tej kwoty nie uda się uzbierać, prawdopodobnie będzie to koniec żużla w tym kraju. Pod koniec września rozpoczęta została zbiórka mająca pomóc zgromadzić wymaganą sumę (Więcej TUTAJ).
Szczęśliwe zakończenie
Internetowa zbiórka przyniosła 15 577 Euro. Dodatkowo na zakup band klub wyłoży 25 tysięcy ze swoich funduszy. Kolejne 2 tysiące zysku przyszło z rumuńskiej Braili, dokąd po skończeniu sezonu powędrowały bandy używane w 2023, by mogły tam służyć podczas pucharu MACEC. Na tym jednak nie koniec, bowiem jak możemy wyczytać we wpisie na Facebooku, Speedway Club Žarnovica spodziewa się jeszcze wpłat od sponsorów. Tym samym wszystko skończyło się najlepiej jak mogło i nie ma już zagrożenia, by Słowacja zniknęła z europejskiej mapy żużla. Oby jak najwięcej takich historii!
W tym miejscu należy pochwalić wszystkich zaangażowanych w rozwój słowackiego żużla. Dają oni kapitalny przykład tego, jak w takich miejscach powinien rozwijać się speedway. Ostatnie lata przynoszą wiele pozytywnych wiadomości zza naszej południowej granicy. Najważniejszą z nich było niewątpliwie zdobycie brązowego medalu Speedway Grand Prix przez Martina Vaculíka, co bez dwóch zdań jest największym sukcesem w historii kraju. Co więcej, wszystkie rundy cyklu były transmitowane w publicznej telewizji RTVS. To znacząco zwiększyło popularność żużla na terenie Słowacji. O sporym zainteresowaniu kibiców świadczyć może między innymi olbrzymia aktywność w social mediach pod wpisami klubu z Žarnovicy – tylu polubień i komentarzy pozazdrościć mogą niemal wszystkie zagraniczne, a nawet niektóre polskie ośrodki.
W samym tylko 2023 na słowackim torze ścigali się między innymi Martin Vaculík, Tai Woffinden, Andrzej Lebiediew, Václav Milík, Jan Kvěch, Patrick Hansen, Antonio Lindbäck, czy Oskar Paluch. W 2024, podobnie jak w 2022, Słowacy zorganizują rundę eliminacji do Grand Prix. Po czterech latach przerwy SC Žarnovica powróciła do czeskiej Extraligi, a jej barw bronić będzie rzecz jasna Vaculík.
Obecnie Słowacja posiada dwóch aktywnych zawodników. Drugim jest były zawodnik Motoru Lublin w U24 Ekstralidze, Jakub Valkovič (rocznik 1999). Niewykluczone, że ta liczba wkrótce wzrośnie, ponieważ dwóch młodych zawodników oraz jedna zawodniczka regularnie startuje na motocyklach o mniejszych pojemnościach, mając za sobą także pierwsze treningi na 500cc. Są nimi Filip Kasan, Jarko Hajko oraz dziewczynka Anička Hajková.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!