MDM Komputery TŻ Ostrovia, pokonując Euro Finannce Polonię Piła w stosunku 55:35, zapewniła sobie udział w rozgrywkach Nice 1. Ligi Żużlowej w sezonie 2019. Wymarzony debiut zaliczył w tym meczu Mateusz Cierniak, zdobywając 9 punktów z trzema bonusami.
W pierwszych trzech biegach, trzykrotnie linię mety mijał on za kolegami z drużyny, do której został wypożyczony z Tarnowa. W ostatnim starcie zdobył on już swoją pierwszą „trójkę” w ligowej karierze. Sam zainteresowany cieszył się, że w pokonanym polu zostawił seniorów, jednak wszystko nie przyszło mu lekko, ponieważ musiał z nimi uporać się po walce. – Wbrew pozorom nie było łatwo. Drużyna z Piły również była mocna. Tak naprawdę pierwszy raz jechałem zawody z seniorami. Cały sezon byli to wyłącznie młodzieżowcy, ale dałem jednak radę. Bardzo cieszę się z tego, jak pojechałem. Od początku było dobrze, w piątek trenowaliśmy na tym torze, dopasowywaliśmy motory. W tym meczu jechałem na tych samych ustawieniach. Jak widać one się sprawdziły – mówił, szczęśliwy po swoim pierwszym meczu w karierze, Mateusz Cierniak.
Zawodnik, który wymagane regulaminem 16 lat, skończył zaledwie cztery dni wcześniej, w Ostrowie Wielkopolskim przebywał już od piątku. Wówczas to rozegrano tam trening punktowany z drużyną z Zielonej Góry. Po dobrym występie w tym pojedynku, został on do niedzieli i w meczu ligowym zaprezentował się jeszcze lepiej. – Ten piątkowy sparing na pewno dużo mi pomógł. Było to takie przejechanie się przed tym meczem, a czasami jazda indywidualna tak nie pomaga, jak starty w czwórkę – dodał krótko.
W pierwszych biegach na ostrowskim owalu Cierniakowi starty nie wyszły idealnie. Na dystansie uporał się on jednak najpierw z pilskimi młodzieżowcami, a w kolejnych biegach z Tomaszem Gapińskim i Adrianem Cyferem. Ostatni występ, w biegu nominowanym, to już wyraźne prowadzenie od samego początku. – Pierwszy i drugi start nie były najlepsze. Ostatnie wyjście spod taśmy wyszło mi już bardzo dobrze. W trakcie zawodów wprowadziliśmy małe korekty. Przyniosły one skutek na ten ostatni bieg. Wówczas start już był idealny.
Jak się okazuje, po dobrych wrześniowych występach, wychowanek tarnowskich „Jaskółek” został zauważony nie tylko przez ostrowskich działaczy. Zapytania wystosowały również kluby, które walczyły w Rybniku tego samego dnia, w rewanżowym pojedynku o możliwość jazdy w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce. Wcześniejsze ustalenia w Ostrowie były jednak nadrzędne i ten młody zawodnik zaprezentował się publiczności właśnie w województwie wielkopolskim, a nie śląskim. – Były sygnały z klubów, które walczyły w drugim barażu. Włodarze z Ostrowa skontaktowali się z nami jednak jako pierwsi. Ustaliliśmy wszystkie warunki i nie chcieliśmy już niczego zmieniać. Wiadomo też, że baraże o Ekstraligę, to nie to samo co o pierwszą. Tam byłaby na pewno większa presja. Chciałem też na spokojnie odjechać po prostu te zawody – zaznaczył.
Nasz rozmówca wielokrotnie powtarzał, jak blisko był zżyty z Krystianem Rempałą, który zmarł przed ponad dwoma laty, w wyniku upadku na torze w Rybniku. Teraz będzie mógł uczcić pamięć kolegi, biorąc udział w drugim memoriale, który odbędzie się już w najbliższą niedzielę na Stadionie Miejskim w Tarnowie. – Bardzo cieszę się, że mogę jechać w tym turnieju. Wystartuję w parze z Patrykiem Rolnickim. Będziemy chcieli także w tych zawodach powalczyć o dobry wynik i uczcić pamięć Krystiana – zakończył rozmowę po udanym debiucie w Ostrowie Wielkopolskim, Mateusz Cierniak.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!