W ostatnich dwóch sezonach można powiedzieć, że Mateusz Cierniak zdominował cykl SGP2. Dwukrotnie został Mistrzem Świata Juniorów, lecz teraz czekają go nowe wyzwania.
Od nadchodzących rozgrywek będzie bowiem startować jako pełnoprawny senior, a nie jak to dotychczas miało miejsce z pozycji młodzieżowca. Pod koniec ubiegłego sezonu minimalnie mógł się do tego przyzwyczaić, gdyż Platinum Motor Lublin ustawiał go pod numerem dla rezerwowego. Ponadto w Szwecji także rozpoczynał mecze od starć z seniorami, gdzie także pokazywał się ze świetnej strony. Wielu zawodników jednak przerósł pierwszy rok w tym gronie, a niektórzy do dziś nie potrafią wyjść z tego dołka. Przed laty Mistrz Świata Juniorów w ramach nagrody otrzymywał też miejsce w cyklu Grand Prix, lecz szybko zrezygnowano z tego pomysłu.
Gdyby jednak dalej obowiązywał, to zarówno w ubiegłorocznej stawce, jak i tej z tego roku obejrzelibyśmy Mateusza Cierniaka. Reprezentant Polski pokazuje w ostatnich latach, że jest jednym z najlepszych zawodników na świecie, gdzie na łącznie sześć rund SGP2 wygrał aż cztery! Ten wynik także mógłby być wyższy gdyby nie taśma w Vojens. Wtedy też Cierniak nieco najadł się strachu, bo mógł nawet stracić złoty medal. Ostatecznie wszystko poszło jednak po jego myśli, a w Danii mieliśmy polskie podium. Zapytany o gotowość startu w cyklu Grand Prix, odpowiedział w następujący sposób.
– W zasadzie to zależy, bo jeśli miałbym od razu świadomość, że mam takie prawo, to myślę, że na pewno wszystko bym robił ku temu, aby być w pełni przygotowany do tej kwestii. Ale różnie można na to patrzeć. Gdybym dostał, nie wiem, propozycję dzikiej karty czy coś tego typu to myślę, że na pewno bym to rozważył – powiedział na konferencji reprezentacji.
Chce sam wywalczyć awans
Nie przejmuje się jednak tym faktem, a naturalnym celem wszystkich zawodników jest jazda z najlepszymi. To Cierniak robi już od kilku sezonów z dobrym skutkiem, wobec czego następnym krokiem powinna być jazda w cyklu Grand Prix. Dotychczas nie miał okazji do zaprezentowania swoich umiejętności, lecz w Toruniu pełnił rolę pierwszego rezerwowego. Na jego nieszczęście, nikomu jednak nie powinęła się noga i nie wjechał w taśmę.
– Na ten moment skupię się na tym, aby w nadchodzących sezonach sam sobie wywalczyć to miejsce w Grand Prix – zapowiedział Mateusz Cierniak
Wychowanek Unii Tarnów w ostatnich tygodniach nie próżnuje. Ledwo co wrócił z obozu przygotowawczego z Motorem Lublin, to udał się z reprezentacją Polski na Maltę, gdzie od poniedziałku trwa zgrupowanie. Na nudę nie będzie mógł narzekać także w trakcie sezonu, bo podpisał kontrakt z trzema klubami. Oprócz jazdy dla Platinum Motoru Lublin i wspomnianego wyżej Lejonen Speedway czeka go bowiem nowe wyzwanie w Danii. Tam bowiem będzie zdobywać punkty dla Team Fjelsted.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!