Pierwszym rozegranym meczem w piątek był pojedynek Orła Łódź z ROW-em Rybnik. Zakończył się on pewnym zwycięstwem gospodarzy. Liderem łodzian był Niels-Kristian Iversen, zdobywca 11 punktów oraz dwóch bonusów. Wśród gości z kolei był to Andreas Lyager (16+1).
Spotkanie w Łodzi poprzedziła minuta ciszy dla byłego już toromistrza Orła – Jana Piechowskiego. Już w pierwszym wyścigu zawodów doszło do zaskoczenia. Grzegorz Zengota po raz pierwszy w tegorocznych rozgrywkach zaznał goryczy porażki i to od razu nie zdobywając ani jednego oczka. W wyścigu juniorskim juniorzy gospodarzy potwierdzili, że ich dobra dyspozycja w Gnieźnie nie była dziełem przypadku i pewnie zwyciężyli nad rybniczanami. To jednak zadziałało na gości jak płachta na byka. Kolejne dwa wyścigu wygrali, najpierw 4:2 a potem podwójnie. Przy tym drugim zaskoczył Paweł Trześniewski, który oprócz pokonania Grygolca w pokonanym polu zostawił Kościucha.
W drugiej serii już jednak gospodarze widać, że spasowali się z łódzką Moto Areną. Nie dość, że odrobili dwupunktową stratę do zdołali doprowadzić do stanu kiedy to „Rekiny” mogą zastosować rezerwę taktyczną. W swoich biegach pogubili się Ci, którzy mieli być liderami ROW-u. Zarówno Wojdyło jak i Zengota przyjechali na ostatnim miejscu co skutecznie wykorzystali gospodarze.
Kolejne trzy biegi wyszły obu drużynom na remis. Była to wymiana ciosów każdej z ekip. Po raz kolejny widać, że wśród zielono-czarnych brakuje pewnych punktów. Oprócz Andreasa Lyagera każdy z zawodników przeplatał lepszy bieg z gorszym. Tego nie można powiedzieć o drużynie Orła. Po dziesiątym biegu różnica pomiędzy pierwszym a najgorszym zawodnikiem wynosiła cztery punkty. Wynik na ten moment wynosił 33:27.
W ostatniej serii przed biegami nominowanymi szkoleniowiec ROW-u po raz pierwszy zaczął stosować rezerwy taktyczne. Chimerycznego Wojdyłę zastąpił jeszcze bardziej zagubiony dziś Zengota. Nie przyniosło to żadnego skutku bowiem Polak zgodnie z wcześniejszymi biegami przyjechał na ostatniej pozycji. Fantastycznie dziś dysponowany był Niels-Kristian Iversen, który po przegranej w pierwszym starcie dotychczas był nie do doścignięcia i przy jego nazwisku widzieliśmy trzy indywidualne wygrane. Wyścig trzynasty przypieczętował drugą wygraną w tym sezonie Orła Łódź. Brady Kurtz oraz Norbert Kościuch pewnie poradzili sobie z Pieszczkiem i Zengotą. Rybniczanom w dwóch ostatnich biegach pozostało walczyć o jak najlepszy wynik przed rewanżem.
W nich rybniczanom udało się dwukrotnie zremisować w skutek czego ich strata przed rewanżem wynosi 12 punktów.
Orzeł Łódź: 51
9. Luke Becker (2,1,2,1*) 6+1
10. Norbert Kościuch (0,3,1*,2*,0) 6+2
11. Niels-Kristian Iversen (1*,3,3,3,1*) 11+2
12. Marcin Nowak (2,2*,2*,2,2) 10+2
13. Brady Kurtz (D,3,1,3,3) 10
14. Aleksander Grygolec (2*,1,0) 3+1
15. Mateusz Dul (3,1,1) 5
16. Nikodem Bartoch NS
ROW Rybnik: 39
1. Patryk Wojdyło (3,0,3,1,-,0) 7
2. Krystian Pieszczek (1,2,0,2,1,-) 6
3. Grzegorz Zengota (0,3,0,3,0,0,1*) 7+1
4. Andreas Lyager (3,1,2,2*,3,2,3) 16+1
5. ZZ za MFR (-,-,-,-) 0
6. Paweł Trześniewski (1,2*,0,0) 3+1
7. Kacper Tkocz (0,0,-) 0
Bieg po biegu:
1. Wojdyło, Becker, Iversen, Zengota 3:3 (3:3)
2. Dul, Grygolec, Trześniewski, Tkocz 5:1 (8:4)
3. Zengota, Nowak, Pieszczek, Kurtz (D) 2:4 (10:8)
4. Lyager, Trześniewski, Grygolec, Kościuch 1:5 (11:13)
5. Iversen, Nowak, Lyager, Zengota 5:1 (16:14)
6. Kurtz, Pieszczek, Dul, Wojdyło 4:2 (20:16)
7. Kościuch, Lyager, Becker, Tkocz 4:2 (24:18)
8. Zengota, Lyager, Kurtz, Grygolec 1:5 (25:23)
9. Wojdyło, Becker, Kościuch, Pieszczek 3:3 (28:26)
10. Iversen, Nowak, Wojdyło, Trześniewski 5:1 (33:27)
11. Lyager, Nowak, Becker, Zengota 3:3 (36:30)
12. Iversen, Pieszczek, Dul, Trześniewski 4:2 (40:32)
13. Kurtz, Kościuch, Pieszczek, Zengota 5:1 (45:33)
14. Kurtz, Lyager, Zengota, Kościuch 3:3 (48:36)
15. Lyager, Nowak, Iversen, Wojdyło 3:3 (51:39)
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!