Każdego roku jeszcze w trakcie sezonu pojawiają się pierwsze plotki o tym, jakie plany mają kluby i zawodnicy. Teraz dowiedzieliśmy się, że Start Gniezno chce zbudować zespół na lata.
Chociaż w ostatnich okienkach transferowych działo się naprawdę sporo, to większość zawodników pozostaje u swoich dotychczasowych pracodawców. Dopóki bowiem mają płacone na bieżąco, a ich stawki są porównywalne co u konkurencyjnych drużyn, to nie widzą żadnego powodu, by decydować się na zmianę otoczenia. Dlatego też m.in. Tai Woffinden jeździ w Sparcie od 2012 roku, a Leon Madsen we Włókniarzu od 2017. Te dwie drużyny w ostatnich latach przeprowadzają też tylko kosmetyczne zmiany. Podczas ostatniego okienka transferowego bowiem w ich kadrach pojawił się tylko jeden nowy senior.
Teraz podobnym szlakiem chce iść Ultrapur Start Gniezno. W listopadzie ich kadra jednak delikatnie się zmieniła, a do drużyny wrócili Kevin Fajfer i Kevin Wölbert. Ponadto na stałe z klubem z Pierwszej Stolicy Polski związał się Casper Henriksson, a jedynym zupełnie nowym nazwiskiem w kadrze jest Kyle Howarth. Działacze byli też po słowie z Jesperem Knudsenem, lecz po zmianach regulaminowych obie strony stwierdziły, że to nie ma sensu. Młody Duńczyk chciał bowiem jak najczęstszej jazdy.
– Chcieliśmy zatrzymać Knudsena, dopóty dopóki nie stało się jasne, że na pozycjach juniorskich mogą startować wyłącznie Polacy. Knudsen mógłby u nas walczyć o skład z Henrikssonem, ale to nie miało sensu, bo on chciał jeździć – powiedział Radosław Majewski dla polskizuzel.pl.
Chcą ich na lata
Szwed jest jednym z najbardziej obiecujących zawodników ze swojego kraju. Do Ultrapur Startu dołączył w maju ubiegłego roku i gdy wywalczył już miejsce w składzie, to pokazywał się z bardzo dobrej strony. Ostatecznie skończył sezon ze średnią na poziomie 1.784 punktu na bieg i mianem najskuteczniejszego młodzieżowca w rozgrywkach 2. Ligi Żużlowej. Nic więc dziwnego, że obie strony były chętne kontynuowania współpracy. Kolejny udany sezon może sprawić, że Henriksson może zostać w Gnieźnie na lata.
– To ciekawe nazwisko na rynku zawodników U24. Poznaliśmy go bliżej, on nas też i gdzieś tam wspólnie doszliśmy do wniosku, że to dla obu stron może być dobre rozwiązanie. Jeśli ten rok wyjdzie, to zostanie u nas na dłużej. Mamy plany związane z Henrikssonem na kilka lat – opowiedział.
Najskuteczniejszym zawodnikiem ekipy „Orłów” w ubiegłym sezonie był natomiast Sam Masters. Australijczyk w ostatnich latach nie miał szczęścia do klubów, a Start jest pierwszym ośrodkiem, w którym spędzi co najmniej dwa sezony z rzędu. Nie wykluczone, że ósmy zawodnik niedawno zakończonych Indywidualnych Mistrzostw Australii także spędzi w Gnieźnie więcej czasu.
– Cieszmy się oczywiście z Wölberta i z tego, że został Masters. On mówił nam, że szuka klubu na dłużej. Na razie wiemy, że zostanie z nami na drugi rok. Jesteśmy jednak otwarci na więcej – dodał na koniec.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!