Oskar Fajfer znów błysnął. W Grudziądzu zdobył 11 punktów i 3 bonusy, a jego ebut.pl Stal Gorzów pokonała ZOOleszcz GKM 49:41. Jedno z objawień sezonu 2023 PGE Ekstraligi? Nie ma w tym stwierdzeniu cienia przesady. Sam zainteresowany przyznaje, że tak udanego sezonu się nie spodziewał.
Kiedy Oskar Fajfer przychodził do ebut.pl Stali Gorzów, wielu kręciło nosami i twierdziło, że to się nie uda. Tymczasem przeskok z 1. Ligi Żużlowej do PGE Ekstraligi idzie wychowankowi Startu Gniezno znakomicie. W Grudziądzu pojechał w biegu nr 15 i w znakomitym stylu pokonał duet Nicki Pedersen – Max Fricke.
– Nie spodziewałem się, że to będzie tak dobry sezon. Powiem szczerze – myślałem, że będę jeździć po 4 biegi i będę zadowolony, a tymczasem wiele razy jadę w 15 i 14. Super! Cieszę się bardzo, bo to jest mój najlepszy sezon w karierze. On jeszcze trwa. Cały czas szukamy prędkości, łapiemy wiatr w żagle, budujemy pewność siebie. Gdy pojadę do Szwecji i coś nie wyjdzie, to nie musi oznaczać, że nagle coś się stało. Testujemy silniki, nowe, po przeróbkach. Nie chcę osiadać na laurach – powiedział nam Oskar Fajfer.
Oskar Fajfer o meczu w Grudziądzu i walce o medale
Przed sezonem 2023 niewielu wierzyło, że ebut.pl Stal Gorzów zagrozi faworytom PGE Ekstraligi. Dziś trzeba dopisywać tę drużynę do grona kandydatów do medali i spora w tym zasługa Oskara Fajfera, który ma średnią 1,864 pkt./bieg.
– Myślę, że wielu stawiało nas na siódmym-ósmym miejscu, może przy dobrych wiatrach na szóstym. Jak widać, sport pisze różne scenariusze. Bardzo dobrą robotę wykonuje sztab szkoleniowy, trener, każdy członek drużyny. Świetnie się razem czujemy, jest chemia w zespole, dobra komunikacja – podkreślił Oskar Fajfer w rozmowie ze speedwaynews.pl.
W niedzielne popołudnie w Grudziądzu nasz rozmówca zanotował 11 punktów i 3 bonusy. Dobrze spisywały się jego silniki od Flemminga Graversena, a sam zawodnik pokazał również świetną jazdę parą. Przykładami biegi z Oskarem Paluchem i Szymonem Woźniakiem, gdzie wydatnie pomógł kolegom.
– Staram się tak jeździć, żeby nie przeszkadzać kumplowi z drużyny. Niektórzy mówią „patrz na siebie”, ale ja mam taki instynkt, że gdy jedziemy razem, to trzeba pomóc, a przynajmniej nie przeszkadzać. Wiedzieliśmy, że w Grudziądzu potrafił przegrać mistrz Polski, więc przyjechaliśmy zdeterminowani i każdy dawał z siebie maksimum. Fajnie, że Szymon po ciężkim początku potrafił się wyskrobać z dziury i w ważnym momencie przywieźliśmy 5:1 – skomentował Fajfer.
Trzeba powiedzieć to wprost – z 29-latkiem w takiej formie, Stal powinna myśleć o medalach, a przynajmniej o tym brązowym. Przed play-offami drużynę Stanisława Chomskiego przetestuje jeszcze FNS Apator Toruń. Mecz na Stadionie im. Edwarda Jancarza zaplanowano na 4 sierpnia.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!