Aforti Start Gniezno po spadku z eWinner 1. Ligi Żużlowej czeka gruntowna przebudowa. Pewne jest, że startów w 2. Lidze Żużlowej nie wyobraża sobie Michael Jepsen Jensen.
Bogata kariera zawodnika
Duńczyk już od najmłodszych lat uważany był za spory talent. Jako pierwsi w Polsce zauważyli go działacze z Torunia. Już w swoim debiutanckim sezonie zdołał wygryźć ze składu ówczesnego Indywidualnego Mistrza Świata Juniorów – Darcy’ego Warda. Później przeniósł się do Gorzowa, gdzie zaliczył jeden z najlepszych sezonów w dotychczasowej karierze. Zdobył wówczas tytuł Mistrza Świata w kategorii młodzieżowej a wraz z reprezentacją Danii przedostatni złoty medal Drużynowego Pucharu Świata. Z gorzowianami natomiast uległ w finale Unii Tarnów i na jego szyi zawisło srebro.
Później jeszcze dwa sezony Jepsen Jensen spędził pod Jasną Górą, gdzie także zaliczył przyzwoite lata. Cały czas kręcił się w okolicach dwóch punktów na bieg, lecz po przejściu do Wrocławia jego forma drastycznie spadła. Wówczas jednak startował jeszcze w cyklu Speedway Grand Prix jako stały uczestnik raz stając na podium. Jego słaba dyspozycja spowodowała, że ponownie musiał znaleźć nowego pracodawcę. Jednak powrót do Gorzowa nie wyszedł mu na dobre, jego średnia wyniosła zaledwie 1.307 punktu na bieg. Później jednak powoli wracał na swój poziom. W Toruniu „Liglad” był trzecim zawodnikiem co dało mu trzyletni angaż w Zielonej Górze. Co roku jednak notował regres w średniej biegopunktowej. Jego dotychczasowa przygoda z PGE Ekstraligą dobiegła końca wraz z zakończeniem sezonu 2020.
Stamtąd przeniósł się do ówczesnego spadkowicza ROW-u Rybnik. Jednak i tam jego dyspozycja pozostawiała wiele do życzenia. W pewnym momencie został nawet odsunięty od składu na rzecz Pontusa Aspgrena. Z tego też powodu zdecydował się na kolejne przenosiny do Gniezna. Tam choć był liderem zespołu to jego drużyna zakończyła sezon na ostatnim, ósmym miejscu w eWinner 1. Lidze Żużlowej. Z tego też powodu by pozostać na drugim szczeblu rozgrywkowym musi znaleźć kolejny klub, który da mu szansę.
Opcji jest niewiele
O nazwisku doświadczonego zawodnika z kraju Hamleta jest jednak dość cicho w środowisku. Nie jest on pierwszym wyborem zespołów ze względu na dość nierówną dyspozycję w przeciągu sezonu. Zazwyczaj u „Liglada” kuleje środek, czyli czas kiedy tych największe natężenie spotkań. Opcji na pozostanie w eWinner 1. Lidze Żużlowej jest jednak z dnia na dzień coraz mniej.
Wydaje się, że jednak i on znajdzie zatrudnienie. Jepsen Jensen może być jednym z największych beneficjentów zamieszania wokół Zdunek Wybrzeża Gdańsk. Po odejściu swojego rodaka Rasmusa Jensena i prawdopodobieństwie tego samego ruchu u Timo Lahtiego oraz Adriana Gały w zespole znad morza są wakaty.
Co ciekawe Jepsen Jensen w przeszłości był już przymierzany do startów w czerwono-biało-niebieskich barwach. Za każdym razem jednak stawiał na kogoś innego. Najpierw wybrał Rybnik, potem zaś Gniezno. Czy zatem powiedzenie brzmiące „do trzech razy sztuka” będzie miało zastosowanie w tym przypadku? Wielce prawdopodobne jest to, że tak się stanie.
Co prawda wakat jest jeszcze w H. Skrzydlewskim Orle Łódź, lecz tamto miejsce zająć ma właśnie Lahti, dla którego byłby już trzeci powrót do zespołu biało-niebieskich. Pozostałe kluby są już dogadane z zawodnikami, więc Jepsen Jensen nie ma zbyt dużego wyboru w ofertach.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!