Piątek dotychczas wygląda nieco spokojniej niż poprzednie dni. Pod koniec dnia jednak Optibet Lokomotiv Daugavpils przedstawił kolejne nazwisko z przyszłorocznego zestawienia.
Kadrę na sezon 2024 w czwartek otworzył Justin Sedgmen. Australijczyk w tym sezonie wrócił do startów w naszym kraju po długiej przerwie i pokazał się z dobrej strony. Wcześniej musiał jednak poczekać na swoją szansę, gdyż z Lokomotivem miał podpisany tylko tzw. kontrakt warszawski, czyli bez warunków finansowych. Na jego korzyść zagrał jednak fakt, że zawieszony za odmowę badania antydopingowego został Nick Morris. To jednak dopiero początek planów zespołu z Łotwy na kolejny sezon.
W piątkowy wieczór bowiem odsłonili kolejną kartę na kolejny sezon. Do zespołu po rocznej przerwie wraca Rene Bach. Przygoda z reprezentantem Danii na Łotwie nie trwała jednak za długo. Pojechał bowiem w zaledwie czterech spotkaniach, a późnej w rodzimej SpeedwayLigaen doznał groźnej kontuzji, która przedwcześnie zakończyła jego sezon. Przed urazem prezentował się na tyle dobrze, że o zawodnika zapytała Grupa Azoty Unia Tarnów. To właśnie też w Małopolsce przejechał ten sezon i pokazał, że na drugoligowe tory jest bardzo dobrym zawodnikiem.
Ostatecznie w barwach „Jaskółek” odjechał 14 meczów, po których jego średnia wyniosła 1.927 punktu na bieg. To z kolei uplasowało go na 12. miejscu wśród najskuteczniejszych zawodników w 2. Lidze Żużlowej, będąc przy okazji drugim najlepszym w Unii Tarnów. Lepszą średnią osiągnął bowiem jedynie Paweł Miesiąc, który miał też blisko dwukrotnie mniej biegów na swoim koncie. W wielu spotkaniach był liderem w kadrze prowadzonej przez Stanisława Burzę. To jednak nie wystarczyło, by pozostał w Tarnowie. Tam natomiast zbudowali dream team, który ma walczyć o awans szczebel wyżej.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!