Coś się kończy, coś zaczyna. Podstawowy junior Orła po czterech latach odejdzie z tego zespołu. Po części jest to spowodowane jego przejściem w grono seniorów.
W tegorocznej odsłonie 1. Ligi młodzieżowiec wykręcił czterdziestą piątą średnią biegopunktową na poziomie 1,320 pkt./bieg. To dość przyzwoity wynik, biorąc pod uwagę, że finalnie w całych rozgrywkach był piątym najskuteczniejszym juniorem. Swoje najlepsze zawody odjechał podczas 11. kolejki, w której łodzianie udali się do Landshut na wyjazdowe starcie. Tam na swoje konto zapisał aż 11 punktów i choć ekipa Orła musiała uznać wyższość Devils to w końcowym rozrachunku, dzięki też świetniej postawie 21-latka udało im się wyrwać cenny punkt bonusowy. Oprócz tego Polak zanotował kilka występów w DMPJ, a także wystąpił w jednym z meczów niemieckiej Bundesligi.
Choć Mateusz Dul, bo o nim mowa, pochodzi z Opola to co ciekawe, jest wychowankiem Sparty Wrocław. Mimo to zawodnik ten nie miał nigdy okazji zadebiutować w macierzystym klubie, a swoją karierę rozwijał w innych drużynach. Rozkwit swoich umiejętności pokazał w Łodzi, w której startował już od 2020 roku. Od tego czasu można powiedzieć, że był mocnym punktem Orła i regularnie punktował w każdym spotkaniu. Wraz z Aleksandrem Grygolcem tworzył żelazną parę juniorską w tym sezonie. Co prawda zawodnik nie ma jakichś spektakularnych sukcesów, aczkolwiek nie jest to jakimś wyznacznikiem jeśli chodzi o jego formę i dyspozycję.
21-latek w ostatnim czasie poinformował jednak, że wraz z przejściem w wiek seniora jego przygoda w łódzkim zespole dobiega końca. Żużlowiec podziękował wszystkim za wsparcie zaznaczając, że nie mówi „do widzenia” lecz „do zobaczenia”. Już niedługo powinniśmy poznać jego nową przynależność klubową, ale w kuluarach mówi się o PSŻ-ie Poznań jako nowym klubie Mateusza Dula. I tutaj właśnie powstaje duży znak zapytania czy „Skorpiony” ostatecznie wystartują w 1. albo 2. Lidze lub czy w ogóle ujrzymy ich na żużlowej mapie w sezonie 2024. Na wszystkie te pytania odpowiedzi zapewne usłyszymy już niebawem.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!