W piątkowe popołudnie odbędzie się zaległy pojedynek ROW-u Rybnik ze Zdunek Wybrzeżem Gdańsk. Dla gospodarzy może to być mecz o wszystko.
Dotychczas bowiem rybniczanie nie mają na swoim koncie ani jednego punktu. Za nimi już cztery spotkania, z czego trzy na wyjeździe. Dwa z nich zakończyły się minimalną porażką, po których pozostał niedosyt. Najmocniej zawodnicy i sztab szkoleniowy może żałować ostatniego meczu w Poznaniu. Tam kontrolowali cały pojedynek, by w dwóch ostatnich biegach przegrać podwójnie i przegrać „wygrany” mecz. Z kolei gdańszczanie mimo osłabienia zdołali zwyciężyć w Łodzi, co było niemałą niespodzianką.
Historia przemawia za ROW-em
Jeśli chodzi o pierwsze mecze pomiędzy rybniczanami a gdańszczanami, to historia sięga aż do 1960 roku. Od tego czasu obie drużyny mierzyły się ze sobą aż 78 razy, z czego 46 zakończyły się wygranymi ROW-u. Na torze przy ulicy Gliwickiej 72 z kolei panuje totalna dominacja miejscowych. Zwyciężyli bowiem w aż 32 z 39 meczów. Z pewnością jest to dobra zapowiedź piątkowego starcia, lecz niejednokrotnie się mogliśmy przekonać, że sport lubi niespodzianki.
Ostatnia wygrana gdańszczan na Górnym Śląsku miała miejsce w 2011 roku, czyli jeszcze przed rządami teraźniejszego prezesa ROW-u. Wówczas udało im się zdecydowanie zwyciężyć, bo aż różnicą 26 punktów. Z ówczesnego składu Wybrzeża jednak nikogo nie możemy oglądać na torach. Ich liderami wówczas byli Tomas Hjelm Jonasson, Mikael Max oraz Magnus Zetterström, którzy w całych zawodach stracili po jednym punkcie. Jeśli chodzi o rybniczan to najskuteczniejszy okazał się Antonio Lindbäck, czyli zdobywca 14+1.
Ostatnia szansa?
Kolejna porażka ROW-u może spowodować, że ich sytuacja w tabeli mocno się skomplikuje. Już na tym momencie sezonu mogliśmy zauważyć, że zarówno sprawy sportowe, jak i te wokół sportu pozostawiają wiele do życzenia. Już teraz odstają, a przy kolejnej przegranej gdańszczanie, którzy także nie byli upatrywani do roli faworytów, odskoczą im aż na sześć punktów. Ci przyjadą jednak do Rybnika w osłabieniu, co gospodarze powinni wykorzystać. Zabraknie bowiem Michaela Jepsena Jensena, który jeszcze niedawno bronił barw „Rekinów”. U progu sezonu Duńczyk także wydawał się być w dobrej dyspozycji, gdyż po dwóch meczach jego średnia wyniosła 2.182 punktu na bieg.
Podczas meczu w Łodzi w jego miejsce wskoczył Keynan Rew. Australijczyk na Moto Arenie zdobył 10 punktów i bonus, przy czym świetnie zastąpił bardziej doświadczonego kolegę z drużyny. Teraz jednak sytuacja się zmieni. Pod numerem czwartym wbrew pierwotnym informacjom pojawi się nazwisko Michaela Jepsena Jensena, lecz za niego będzie stosowane zastępstwo zawodnika. Tym samym menadżer zespołu, Eryk Jóźwiak ma wiele możliwości taktycznych, a po dodatkowym biegu dostaną liderzy drużyny z Gdańska.
Mają coś do udowodnienia
Jedni i drudzy mają coś do udowodnienia. W Rybniku jest to cały zespół. Nie wiemy jednak na kogo tym razem postawi Antoni Skupień – Jana Kvecha czy też Krystiana Pieszczka. W Wielkopolsce szansę dostał Czech, który jednak też nie pojechał wybitnie. Obaj pojawili się na czwartkowym treningu, lecz ani razu nie zmierzyli się spod taśmy. Czy tym samym rybniczanie wiedzą już na kogo postawić w pozostałej części sezonu?
W ekipie z Gdańska przede wszystkim z dobrej strony będzie chciał się pokazać Nicolai Klindt. Duńczyk przed rokiem bronił barw właśnie ROW-u, a po sezonie bez mgnienia okiem podziękowano mu za współpracę. Na torze przy ulicy Gliwickiej 72 spisywał się jednak świetnie. Jego średnia, biorąc pod uwagę jedynie domowe spotkania wyniosła równo dwa punkty na bieg. Pozostali jednak bez wątpienia też będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony i dać drużynie jak najwięcej punktów.
Przed rokiem gdańszczanie byli też krok od sprawienia sensacji na Górnym Śląsku. Przyjechali bowiem do Rybnika bez Jakuba Jamroga i Adriana Gały, którzy w tym czasie leczyli urazy. Ostatecznie na koniec meczu zgromadzili aż 42 punkty. Nie można było wówczas wtedy mieć żadnych pretensji też do menadżera, Eryka Jóźwiaka, który taktycznie zagrał bezbłędnie. W dwóch i pół zawodnika jednak nie dało się wygrać meczu.
Czy rybniczanie zapiszą na swoim koncie pierwsze punkty? Tego dowiemy się już w piątkowy wieczór. Początek spotkania w Rybniku zaplanowano na godzinę 18:00. Portal SpeedwayNews.pl przeprowadzi z niego relację LIVE. Kliknij, aby poznać układ par.
Awizowane składy:
ROW Rybnik:
9. Brady Kurtz
10. Patryk Wojdyło
11. Matej Žagar
12. Krystian Pieszczek
13. Patrick Hansen
14. Kacper Tkocz
15. Paweł Trześniewski
16.
Zdunek Wybrzeże Gdańsk:
1. Daniel Kaczmarek
2. Norbert Kościuch
3. Mads Hansen
4.
5. Nicolai Klindt
6. Miłosz Wysocki
7. Seweryn Orgacki
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!