Maksym Borowiak jest aktualnie jednym z najbardziej łakomych kąsków na giełdzie transferowej. Jego angaż może bowiem być kluczowa w awansie do PGE Ekstraligi.
Od wielu lat powtarza się scenariusz, że punkty młodzieżowców są nawet cenniejsze od seniorów. Dlatego też kluby walczą o tych najbardziej utalentowanych. Jednym z beneficjentów tego rozwiązania jest właśnie Maksym Borowiak, który dotychczas nie ma zbyt dużych szans, by jeździć w macierzystej Fogo Unii Leszno. Przed rokiem otrzymał pięć biegów, a później został wypożyczony do Zielonej Góry. W tym sezonie także został wypożyczony do Enea Falubazu i wraz z nimi zdołał awansować do PGE Ekstraligi.
Był silnym punktem drużyny prowadzonej przez Tomasza Szymankiewicza i niejednokrotnie pokonywał też seniorów rywali. Fani zielonogórzan liczyli też, że po awansie Borowiak pozostanie w drużynie, lecz na to nie zgodzi się Fogo Unia, która jest ich bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie. Dotychczas trenuje z zespołem, lecz wydaje się jasne, że otrzyma wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu na kolejny sezon. Wyżej w hierarchii stoją bowiem akcje Damiana Ratajczaka, Antoniego Mencela i Huberta Jabłońskiego. Sam zawodnik nie może jednak mówić o braku zainteresowania.
Najmocniej o 18-latka dotychczas zabiegały INNPRO ROW Rybnik i Abramczyk Polonia Bydgoszcz. W obu zespołach mógłby on liczyć na pewne miejsce w składzie, lecz jak się okazuje przynajmniej na tę chwilę z gry wypadła drużyna „Gryfów”. Za wypożyczenie Borowiaka trzeba bowiem zapłacić niemałą kwotę, a drugie tyle dać zawodnikowi na przygotowanie do sezonu. To właśnie odstrasza prezesa Jerzego Kanclerza. Taki ruch może cieszyć kibiców „Rekinów”.
– Pewnie byliśmy jeszcze mocniejsi, ale nie stać nas w tej chwili na taki ruch. Dla klubu koszt wypożyczenia to około 200 tysięcy złotych – powiedział dla Gazety Pomorskiej.
Już wcześniej Abramczyk Polonia wypożyczyła Franciszka Karczewskiego. Ponadto do zespołu dołączyli Krzysztof Buczkowski, Kai Huckenbeck i Tim Sørensen, a ich kadra może robić wrażenie. Na pewno jednak do kadry dołączy jeszcze jedno nazwisko. W zespole pojawi się bowiem nowy menadżer drużyny, lecz zostanie ogłoszony dopiero na początku marca. Celem jest oczywiście awans do PGE Ekstraligi. Prezes jednak zwraca uwagę, że rozgrywki Speedway 2. Ekstraligi zapowiadają się bardzo interesująco, a co najmniej kilka zespołów będzie bić się o awans.
– Jestem przekonany, że mamy drużynę, którą stać na awans. Liga będzie jednak wyrównana i bardzo wymagająca – zaznaczył.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!