Niezwykle ciekawie zapowiada się ostatnia runda PGE Ekstraligi przed faza play-off. Pewna zwycięstwa w rundzie zasadniczej jest Fogo Unia Leszno, która teraz czeka na rywala. Będzie to Betard Sparta albo forBET Włókniarz.
Po trzynastu kolejkach Fogo Unia Leszno ma na swoim koncie 26 punktów czyli o pięć więcej od wicelidera – Cash Broker Stali Gorzów. Drużynowi Mistrzowie Polski zatem wygrywają fazę zasadniczą i czekają na rywala, a będzie to czwarty zespół w tabeli po niedzielnych spotkaniach. A w niej jest piekielnie ciasno i jeszcze wiele może się wydarzyć, więc podopieczni Piotra Barona jako jedyni mogą podejść do swojego meczu na totalnym luzie, oczywiście nie lekceważąc rywala.
Do Leszna zawita właśnie Betard Sparta. Na Nowym Olimpijskim padł remis, więc zwycięzca w Lesznie zgarnie trzy oczka. Zakładając, że Emil Sajfutdinow, Jarosław Hampel i spółka wygrają, choćby minimalnie i odbiorą Sparcie wszystkie punkty, będą mieć na swoim koncie 29 „oczek”, a podopieczni Rafała Dobruckiego – 19. W Częstochowie, forBET Włókniarz zmierzy się z MRGARDEN GKM Grudziądz i tam również zwycięzca zgarnie trzy punkty. Nikt nie wyobraża sobie, by przy ul. Olsztyńskiej miejscowi przegrali z MRGARDEN GKM-em Grudziądz, więc wówczas skończyliby fazę zasadniczą z 21 punktami i wyprzedziliby Spartę, tak samo jak Cash Broker, która już ma 21 „oczek”.
To oznaczałoby, że w play-offach, Betard Sparta zmierzy się z Fogo Unią, a forBET Włókniarz z Cash Broker Stalą. Rafał Dobrucki nie ukrywa, że jego drużyna oparta o Tai'a Woffindena i Macieja Janowskiego ma jasno sprecyzowany plan i wie, że by go zrealizować, musi pokonać każdego rywala w play-offach, niezależnie kto to będzie. – Obroniliśmy ten remis w niedzielę, który był planem minimum. Jedziemy dalej, przed nami ostatnia kolejka i półfinały. Jedziemy o mistrzostwo, nasze plany się nie zmieniły. Czy się spotkamy z Unią Leszno teraz czy w finale, to nie ma najmniejszego znaczenia. Dla nas cel jest jeden i klarowny – złoto – mówi otwarcie Dobrucki.
Może się okazać, że w finale lub meczu o brązowy medal Drużynowych Mistrzostw Polski ekipa prowadzona przez szkoleniowca młodzieżowej reprezentacji Polski trafi np. na forBET Włókniarz Częstochowa. Woffinden, Janowski czy Drabik doskonale znają i lubią ten tor, co pokazali w kwietniowym meczu ligowym. Trio to zdobyło w sumie 33 punkty. W środę na SGP Arenie ścigali się młodzieżowcy, którzy radzili sobie już ze zmiennym szczęściem. Czy owal może być handicapem Marka Cieślaka i jego podopiecznych także w najważniejszej części sezonu? – Ten tor ma swoją specyfikę i gospodarze bardzo dobrze ją znają. Jest to specyficzny tor, inaczej wygląda, a inaczej się zachowuje i to jest handicap, chociaż dopóki go przeciwnicy nie rozgryzą. Jest to jeden z najlepszych torów do ścigania – dodaje Indywidualny Wiceistrz Świata z 1997 roku.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!