Mimo że jesteśmy dopiero na półmetku tegorocznych rozgrywek, to zespoły nie próżnują. Już od dość dawna trwają rozmowy kontraktowe i wygląda na to, że będziemy mieli prawdziwy hit.
Od 15 czerwca zawodnicy mogą podpisywać tak zwane prekontrakty. Są to wiążące umowy pomiędzy stronami, za których złamanie grożą ogromne kary. W przypadku zerwania z winy sportowca może go czekać roczna przerwa od startów w Polsce. Dlatego też dotychczas nie poznaliśmy żadnego z zawodników, który zdecydował się na podpisanie prekontraktu, chociaż w kuluarach mówi się, że takich przypadków jest kilka. Oczywiście nie jest to jedyny sposób, by dogadać się z drugą stroną.
Jednym z największych łakomych kąsków w tym roku jest… Wiktor Przyjemski. Wiek młodzieżowca kończą bowiem dotychczas najlepsi w tej kategorii – Mateusz Cierniak i Bartłomiej Kowalski. Historia też już udowadniała, że punkty juniorów mogą być decydujące w wielu sytuacjach. Wychowanek Abramczyk Polonii natomiast już w tej chwili pokazuje, że starty w 1. Lidze nie są dla niego odpowiednie, gdyż zdecydowanie przerasta ten szczebel rozgrywkowy. Po dziesięciu spotkaniach jest najskuteczniejszym zawodnikiem na zapleczu PGE Ekstraligi, a aż cztery z nich kończył z kompletem punktów.
Stal wygra ze Spartą i Motorem?
Wydawało się, że wobec osłabienia w tym aspekcie Przyjemski wyląduje właśnie we Wrocławiu bądź Lublinie. To właśnie te ośrodki są bowiem uważane za najbogatsze oraz mogą kusić także współpracą z najlepszymi zawodnikami na świecie. Jak informuje jednak portal gorzowskie.pl 18-latek miał już dojść do porozumienia właśnie z ekipą ebut.pl Stali i obie strony podpisały stosowne dokumenty. Jest to o tyle zaskakujący ruch, że żółto-niebiescy mają już Oskara Palucha, który także uważany jest za ogromny talent. Przyjemski był rezerwowym podczas ostatniej rundy SGP2 w Gorzowie, lecz nie dostał szansy wyjazdu na tor.
Co ciekawe ostatnie formalności miały mieć miejsce nie podczas wizyty Przyjemskiego w mieście na siedmiu wzgórzach, a dzień później. Wówczas Abramczyk Polonia Bydgoszcz podejmowała na domowym obiekcie ekipę Enea Falubazu Zielona Góra. Chociaż „Gryfy” przegrały ten pojedynek, to sam Przyjemski nie może mieć pretensji do siebie. Zdobył bowiem 11 punktów w pięciu startach, będąc najskuteczniejszym zawodnikiem swojego zespołu.
Jeśliby transfer Przyjemskiego doszedł do skutku do Stal Gorzów należy zdecydowanie uznać za króla polowania. Warto też wspomnieć, że owal na stadionie im. Edwarda Jancarza nie należy do najłatwiejszych, lecz gdy się go opanuje, to można wiele zdziałać wszędzie. To właśnie też startując w żółto-niebieskim kewlarze tytuł Indywidualnego Mistrza Świata świętował Tomasz Gollob, który po dziś wypowiada się o klubie i torze jedynie w pozytywnych słowach. Z pewnością jednak na tę chwilę Przyjemski myśli o awansie z macierzystym zespołem. Gdyby jednak ta sztuka mu się nie powiodła to będzie ubezpieczony.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!