Po oświadczeniu Moje Bermudy Stali nie musieliśmy długo czekać na drugie - tym razem samego zawodnika, Bartosza Zmarzlika. Opowiedział w nim o powodach odejścia a także podziękował zarządowi. Przypomniał także, że przed nimi sporo pracy w najważniejszych meczach w PGE Ekstralidze.
Poniedziałek okazał się być ważnym dniem zarówno dla Moje Bermudy Stali Gorzów jak i Bartosza Zmarzlika. Wtedy bowiem ogłoszono oficjalną decyzję co do wspólnej przyszłości klubu i zawodnika.
Choć spekulacje trwały od dawna to dotychczas próżno było szukać wypowiedzi na ten temat samych zainteresowanych. Jednak by nie przedłużać nadziei gorzowskich kibiców jak i sympatyków zawodnika w poniedziałek dowiedzieliśmy się, że rok 2022 jest ostatnim kiedy to w żółto-niebieskich barwach będziemy mogli oglądać Bartosza Zmarzlika.
Dwukrotny indywidualny mistrz świata w swoim oświadczeniu tłumaczy powody swojej decyzji. Jak poinformował potrzebuje on nowych bodźców by się rozwinąć jeszcze bardziej niż dotychczas a nie o kwotę na koncie. Jeszcze nie podziękował kibicom za wsparcie, gdyż przed nim jak i Moje Bermudy Stalą jeszcze kilka decydujących spotkań w PGE Ekstralidze.
Dla Zmarzlika jest to pierwsza zmiana klubu w karierze. Dotychczas przez jedenaście lat ścigał się w Gorzowie, gdzie świętował osiem medali DMP a także w ich barwach zdobył dwa indywidualne mistrzostwa świata przez co jest najbardziej utytułowanym polskim zawodnikiem w historii.
Szanowni Państwo, Drodzy Kibice,
Od kilkunastu dni w mediach możecie przeczytać sporo plotek na temat mojej przyszłości. Pomimo tego, że sezon 2022 trwa i nie zakończyła się jeszcze runda zasadnicza, chciałbym żebyście usłyszeli wyjaśnienia bezpośrednio ode mnie.
Do 31 października 2022 roku mam ważny kontrakt w Stali Gorzów i mogę Was zapewnić, że wypełnię go do końca z największą starannością i profesjonalizmem. Na dziś pewne jest jednak to, że w sezonie 2023 nie będę zawodnikiem gorzowskiej Stali. Decyzja została podjęta po głębokich przemyśleniach i na pewno nie jest pochopna.
Spędziłem w Gorzowie 11 niesamowitych lat, podczas których wspólnie świętowaliśmy 8 medali w lidze. Gorzów to mój dom i nic tego nie zmieni. Wiem, że na pewno wielu z Was w tej chwili jest mocno zszokowanych i targają Wami różne emocje, ale…
Nie odchodzę dla pieniędzy. One nigdy nie były najważniejsze w moim życiu. Po tylu wspaniałych latach, w których z dumą nosiłem i noszę nadal żółto-niebieskie barwy, poczułem, że doszedłem do ściany i aby móc iść dalej, osiągać jeszcze więcej, coś muszę zmienić. Kilka osób w komentarzach podawało argument, że na pewno powiem, że muszę się rozwijać i nikogo to nie przekona. Mam nadzieję, że będzie inaczej. Każdy człowiek potrzebuje co jakiś czas kolejnych bodźców, aby iść dalej. Stojąc w miejscu, cofamy się, a ja nie chcę się cofać. Chcę spróbować czegoś innego, chcę mieć poczucie, że zrobiłem w życiu wystarczająco dużo, by nie zawieść samego siebie.
W tym miejscu chciałbym serdecznie podziękować za wszystko Zarządowi oraz Sztabowi szkoleniowemu Stali Gorzów. Przez te wszystkie sezony czułem Wasze ogromne wsparcie. To dzięki Wam jestem w tym miejscu, w tym momencie kariery. Zawsze z dumą noszę opaskę kapitańską, która znaczy dla mnie bardzo dużo. Na prawdziwe pożegnanie przyjdzie jednak czas po sezonie, chcę to zrobić godnie.
Naturalnie, równie mocno chcę podziękować Wam, Kibicom za wszystkie wiadomości, które pisaliście do mnie w ostatnim czasie. Wbrew niektórym opiniom, czytam je dość dokładnie i wielokrotnie jestem nimi poruszony. Startować dla Was to niezwykła duma i zaszczyt. Jestem dozgonnie wdzięczny za Wasz doping, za wiarę, za miliony zdjęć i uśmiechów, dzięki którym robiło się po prostu cieplej na sercu. Może to oklepane, ale… nie mówię żegnam, lecz do zobaczenia. Bo mam nadzieję, że jeszcze nie raz nasze drogi przetną się na żużlowym szlaku. Starałem się Was nigdy nie zawieść… liczę, że teraz Wy nie zawiedziecie mnie.
Pamiętajcie, że cały czas mamy do wykonania WSPÓLNIE ciężką pracę. Za chwilę Play-Off w PGE Ekstralidze i mam głęboką nadzieję, że RAZEM powalczymy o medale. Mocno liczę na to, że po tym, co właśnie przeczytaliście chociaż trochę zrozumiecie moją decyzję. W tym miejscu obiecuję, że zarówno JA, jak i cała DRUŻYNA zrobimy wszystko, aby pojechać jeszcze w tym sezonie 7 meczów. Nic się nie zmienia, zawsze daję z siebie 100% i nie inaczej będzie w najważniejszych spotkaniach.
Bartosz Zmarzlik
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!