Jednym z liderów Cash Broker Stali Gorzów, w wygranym w niedzielę w Tarnowie spotkaniu, był Bartosz Zmarzlik. Utalentowany wychowanek klubu z województwa lubuskiego na swoim koncie zgromadził 14 punktów.
Wyższość rywala musiał on uznać tylko raz. W pierwszym starcie pokonał go Kenneth Bjerre, później jechał on już jednak wyraźnie z przodu, pokazując plecy kolejnym zawodnikom „Jaskółek”. Tym samym Zmarzlik był, obok Krzysztofa Kasprzaka (14+1), niekwestionowanym liderem swojej ekipy. – Od drugiego biegu jechało mi się znacznie lepiej. W tym pierwszym czułem szybkość, aczkolwiek przyjechałem drugi. Tak naprawdę nie wiem za bardzo czemu ten start mi tak wtedy wyszedł. Kenneth ładnie najechał na dwa koła, po pierwszym łuku. Nawierzchnia była już odsypana. Czułem się bardzo szybki, bo prawie nic później nie zmieniałem, a wygrywałem wszystkie biegi – mówił o swoim występie w Tarnowie, Bartosz Zmarzlik.
Rezultat z niedzieli, dzięki któremu znacznie przyczynił się on do pokonania Grupa Azoty w stosunku 52:38, był najlepszym, jaki osiągnął w „Jaskółczym Gnieździe”. W poprzednich latach, zwłaszcza wcześniejszych, szło mu w tym miejscu gorzej. – Troszeczkę dużo myśli było przed dzisiejszym meczem, bo w Tarnowie to ja „szału” nigdy nie robiłem. Pamiętam, że dwa lata temu, gdy zrobiłem „dychę”, to byłem bardzo szczęśliwy. Były duże analizy, fajna, mega dobra komunikacja z trenerem i chłopakami. Wymieniliśmy się poglądami i faktycznie wspólnie to zadziałało – stwierdził wychowanek gorzowskiej Stali.
Zespół Stanisława Chomskiego czeka 12 sierpnia domowy pojedynek z Betard Spartą Wrocław. W pierwszym spotkaniu górą byli zawodnicy z Dolnego Śląska, wygrywając w rozmiarze 54:36. O punkt bonusowy będzie bardzo ciężko, jednak faworytem pojedynku będą z pewnością gospodarze.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!