Żużlowa inauguracja PGE Ekstraligi w Częstochowie dostarczyła nam sporej dawki emocji. Po fantastycznym spotkaniu Zielona - Energia.com Włókniarz Częstochowa uległ przed własną publicznością Fogo Unii Leszno. Wynik rywalizacji należy rozpatrywać w kontekście niespodzianki, gdyż podopieczni Lecha Kędziory byli murowanymi faworytami do zwycięstwa. Ostatecznie leszczyńskie "Byki" wywieźli spod Jasnej Góry ligowe punkty, wygrywając w stosunku 46;44
– Tor był przygotowany zgodnie z regulaminem meczu o zagrożonym statusie. Już w poniedziałek dostaliśmy pismo z PGE Ekstraligi i praktycznie nic nie mogliśmy w nawierzchnie ingerować. Jedyne co zrobiliśmy to ubiliśmy tor, a o wszelkich treningach mogliśmy pomarzyć(…). Zdecydowanie na plus oceniam formę Kacpra Woryny i mam nadzieję, że w kolejnych meczach chłopaki do niego dołączą. W mojej ocenie najbardziej zabrakło do zwycięstwa punktów Bartosza Smektały i Jonasa – wyjaśniał po meczu szkoleniowiec gospodarzy Lech Kędziora.
– Trudno powiedzieć czy to brak szczęścia czy powód jest inny. Oczywiście nie jesteśmy z siebie zadowoleni, nie lubimy przegrywać. Mam nadzieje, że wrócimy silniejsi już za tydzień w Lublinie, ale to będzie bardzo trudne spotkanie. Musimy dać z siebie sto procent w każdym z pięciu wyścigów indywidualnych – podsumował lider miejscowego Włókniarza, Leon Madsen.
W drużynie Fogo Unii Leszno zobaczyliśmy debiutantów w rozgrywkach PGE Ekstraligi. Jednym z nich był David Bellego, który dorzucił swoją cegiełkę do ostatecznego triumfu przyjezdnych.
– Bardzo się cieszę, że jako drużyna pokazaliśmy kawał dobrej roboty. Zwycięstwo zawsze cieszy i motywuje przed kolejnymi meczami. Bardzo ciężko przygotowywałem się do tego występu i nie ukrywam, że jestem z niego zadowolony. Teraz już w pełni jestem gotowy na występy w Polsce. Ciężko pracuje i z wielkim optymizmem patrzę w sezon – komentował Francuz.
– Pierwszy mecz w Ekstralidze za nami i na pewno zeszło to pierwsze ciśnienie, które przez całą zimę nie dawało nam spokoju. Zwycięstwo na inaugurację bardzo cieszy. Od wyjazdu z domu wiedzieliśmy, że jedziemy tutaj walczyć o zwycięstwo i tak też się stało. Bardzo chciałbym podziękować drużynie za dobry występ i kibicom za wsparcie na stadionie – nie krył radości po zwycięstwie Piotr Pawlicki, kapitan Fogo Unii Leszno
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!