Do niezwykle niebezpiecznej sytuacji doszło przy okazji 3 rundy Dutch Open grasstrack. W wyniku upadku motor Larsa Zandvliet poleciał prosto na kibiców
Trzecia runda otwartych indywidualnych mistrzostw Holandii na trawie w Eenrum rozpoczęła się kapitalnie. Sporo kibiców, wspaniała pogoda, a co najważniejsze ciekawe zawody. Ten ostatni aspekt to zasługa idealnej geometrii toru. Pozwala ona zawodnikom rozpędzić swoje maszyny do maksymalnych prędkości, na każdym odcinku tego kapitalnego owalu.
Do niezwykle niebezpiecznej sytuacji w Eenrum doszło w 4 biegu głównego turnieju. W konsekwencji walki o czwartą pozycję upadł Lars Zandvliet. Zawodnik wjechał prosto w drewnianą bandę. Rajder w wyniku prędkości z jaką uderzył „odbił się” od bandy i wylądował kilka metrów dalej. Znacznie bardziej drastyczna sutuacja była zwiazana z jego maszyną. Motor Larsa poleciał prosto w trybuny. Na szczęście kibice bacznie obserwowali zawody, dzieki czemu odskoczyli na bezpieczną odległość. Nie co gorzej przedstawia się z zawodnikiem, gdyż ten musiał się udać do szpitala na szczegółowe badania. Pocieszający może być fakt iż zawodnik do karetki udał sie o własnych siłach.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!