Na odbywający się w Toruniu Speedway Ekstraliga Camp przyjechał jeden z najbardziej utalentowanych europejskich żużlowców - Anže Grmek. W przerwie, między trenowaniem pod okiem Rafała Dobruckiego i Roberta Kościechy, Anže poświęcił kilka minut na rozmowę z naszym portalem.
Wrażenia z Campu
Anže Grmek jest jednym z najbardziej doświadczonych uczestników Speedway Ekstraliga Campu w Toruniu. Młody zawodnik ma już za sobą starty w Indywidualnych Mistrzostwach Europy Juniorów oraz w eliminacjach do Grand Prix Challenge. Słoweniec zdecydował się jednak na udział w wydarzeniu. – Wciąż jestem młody i potrzebuję doświadczenia. Myślę, że Camp jest świetną okazją do zdobycia tego dodatkowego doświadczenia. Mogę poznać jak wyglądają polskie tory. Jest tu też wielu zawodników, z którymi mogę się zmierzyć. To fajna szansa, żebym sprawdził się na ich tle – powiedział nam Grmek. We wtorek, podczas drugiego dnia treningowego zawodnik z Lublany mierzył się z Louisem Tebbe z Niemiec. Najpierw dość wyraźnie pokonał rywala. Później trener Dobrucki zdecydował się cofnąć Słoweńca na starcie o 15 metrów, jednak ten już na drugim wirażu był na prowadzeniu. Na poniższym nagraniu z facebookowego profilu Moje Żużlowe Podróże można zobaczyć, jak poradził sobie utalentowany zawodnik.
Słoweński żużel
Nie ma zbyt wielu słoweńskich żużlowców na polskich torach. W obecnym sezonie w Polsce jeździ Matej Žagar, Nick Škorja oraz Matic Ivačič. Poza tą trójką próżno szukać innego seniora zdolnego do jazdy w naszych rodzimych ligach. – Słoweński żużel nie ma się najlepiej, ale mam nadzieję, że wkrótce się to zmieni. Matej Žagar jest jedynym Słoweńskim żużlowcem na najwyższym poziomie. Moim celem jest dorównanie jego osiągnięciom – mówi nam o swoich oczekiwaniach Grmek.
Niełatwo jednak uczyć się jazdy na żużlu bez odpowiednego zaplecza. Słowenia, jak wiele innych mniej popularnych w żużlu krajów boryka się z tym problemem. Grmek jednak widzi szansę dla młodych adeptów ze Słowenii. – Młodym żużlowcom jest ciężko. Zostały nam jedynie dwa tory. Mój domowy owal w Lublanie został zamknięty w zeszłym roku. Teraz zostało tylko Krško i Lendava. W Lendavie nie ma zbyt wielu młodych chłopaków, z kolei w Krško jest trzech zawodników na motocyklach o pojemności 250cc. Myślę, że mają oni szansę rozwinąć się do przyzwoitego poziomu – dodał.
Kiedy kontrakt w Polsce?
Anže zdecydowanie prezentuje dość wysoki poziom, aby ścigać się w U24 Ekstralidze. Młody zawodnik woli jednak najpierw skupić się na edukacji, a następnie myśleć o żużlu w Polsce. – Miałem już kilka zaproszeń, odbyłem nawet parę treningów w Lublinie. Najpierw chcę jednak skończyć szkołę, a potem zająć się żużlem profesjonalnie i znaleźć kontrakt za granicą – podsumował rozmowę z naszym portalem Grmek.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!