7 lipca rozegrany zostanie Grudziądzki Turniej Żużlowy z udziałem norweskich i polskich żużlowców-amatorów „Jedziemy dla Mikołaja”. Dla gospodarzy będzie to okazja do rewanżu za ubiegłoroczną porażkę.
W ubiegłym roku żużlowcy-amatorzy pomagali 7-letniemu Michałowi, który choruje na nowotwór tkanek miękkich. Gospodarze zdecydowali się wesprzeć m.in. Wojciechem Żurawskim, który niegdyś ścigał się zawodowo w lewo, a jego partnerem był wówczas… ksiądz. Żurawski pokazał klasę i zdobył dwanaście punktów, a w komplecie przeszkodził mu defekt motocykla. Swoje zrobił także Mateusz Durkowiak (14 pkt.), ale to było za mało. Szyszkowski Team Grudziądz uległ wówczas Oslo MK 45:50.
Dla Norwegów najwięcej punktów wywalczyli – Arne Svendsen, Roy Martinsen oraz Kenneth Smith – wszyscy po 8 punktów. W zespole startowało także kilku Polaków, którzy na co dzień mieszkają i pracują w Norwegii, uprawiając amatorski speedway w ojczyźnie Rune Soli czy Larsa Gunnestada.
Początek zawodów wyznaczono na godzinę 12:00. Tym razem uczestnicy pomogą 5-letniemu Mikołajowi, zmagającemu się z mózgowym porażeniem dziecięcym. Wstęp wolny, a organizatorzy przewidują różnego rodzaju atrakcje jak np. pokaz straży pożarnej czy motocykli żużlowych, a także animacje dla dzieci i licytacje.
Obecnie nie znamy składów obu drużyn. Polacy mają być reprezentowani m.in. przez Huberta Cieńskiego i Patryka Frankiewicza z AKŻ Wataha Gorzów Wielkopolski. Wystąpić ma również Marysia Przybyłek. Norwegowie z kolei przyjadą do Polski w aż dwunastoosobwej obsadzie.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!