ZOOleszcz GKM Grudziądz - Motor Lublin

Start zdecydowanie dla pary gości. Grudziądzanie nie mogli się zdecydować, który z zawodników ma gonić Hampela, przez co przewaga Koziołków stała się dość bezpieczna.

Scenariusz podobny do tego z pierwszej gonitwy. Goście wyszli ze startu na podwójne prowadzenie, którego nie oddali do samego końca, mimo usilnych ataków Kacpra Pludry.

Świetnie że startu wyszedł Jakobsen, ale już na przeciwległej prostej wyprzedził go piekielnie szybki Hampel. Maksym Drabik próbował atakować Krakowiaka, ale nie był w stanie znaleźć prędkości.

Motor wyszedł ze startu na podwójne prowadzenie, ale świetnym manewrem popisał się Pludra, który wcisnął się przed obu rywali i zrobił miejsce Kasprzakowi. Kubera jednak długo nie jechał drugi. Już na kolejnym wirażu pod słynnym grudziądzkim dębem objechał Pludre i objął prowadzenie, którego nie oddał.

Goście ponownie wygrali start, ale na drugim okrążeniu rozdzielił ich Pawlicki. W jego ślady chciał iść Jakobsen, ale Hampel nie dał się minąć.

Goście nie przegrywają dzisiaj startów. Po raz kolejny zawodnicy w kaskach białym i żółtym jechali na podwójnym prowadzeniu. Nie udało im się jednak dowieźć wygranej, ponieważ kompletnie pogubiony był Drabik, który spadł na ostatnią pozycję.

Kolejna już dzisiaj pogoń gospodarzy, Cierniak najpierw został minięty przez Kasprzaka. Następnie stoczył piękną walkę z Pawlickim. Zawodnicy kilkukrotnie zamieniali się pozycjami. Ostatecznie górą kapitan ZOOleszcz GKM-u

Nie ma mocnych na Kuberę! Domin wraz z Hampelem pomknęli po kolejne pewne podwójne zwycięstwo dla swojej drużyny.

Motor znów wygrał start i jechał na podwójnym prowadzeniu. Na drugim wirażu powalczyli Michelsen i Pawlicki, ale sędzia przerwał bieg, kiedy zawodnicy zaczynali drugie okrążenie.
=============
Sytuacja rzadko spotykana dzisiaj, a mianowicie po starcie było 3:3. Drabik jednak szybko uporał się z Pawlickim. Na trzecim okrążeniu o Michelsena zahaczył Kasprzak, przez co nie opanował motocykla i upadł na tor. Kasprzak wykluczony.
========
Pawlicki wyszedł najlepiej spod taśmy. Gonili go obaj żużlowcy Motoru, ale ich ataki nie przyniosły efektu.

Kubera jeździ dziś w innej lidze. Ponownie popisał się atomowym startem i nie pozostawił rywalom złudzeń. Lampart jechał daleko z tyłu.

Michelsen wygrał start, przez chwilę obok niego jechał Kubera, ale na drugim okrążeniu minął go Pawlicki.

Drabik najlepiej wyszedł spod taśmy, ale fantastycznie napędził się Jakobsen. Duńczyk po szerokiej objechał zawodnika Motoru. Drabik jednak nie dał za wygraną i na kresce odbił prowadzenie.

Michelsen po starcie prowadził, ale ku uciesze miejscowej publiczności minął go Krakowiak. Później Hampela wyprzedził Kasprzak i pierwsze biegowe zwycięstwo GKM-u stało się faktem.

Kubera mimo słabszego startu napędził się pod bandą i objechał obu rywali. Drabik napędzał się po zewnętrznej i na ostatnim wirażu wykorzystał błąd Krakowiaka.

Koziołki wygrały start i jechały na podwójnym prowadzeniu, ale Jakobsen zdołał minąć Hampela. Mały cały czas starał się odbić pozycję, ale Jakobsen utrzymał drugie miejsce.