Zmiany na liście startowej rybnickiego turnieju
Już w najbliższą niedzielę odbędzie się jubileuszowy turniej z okazji 90-lecia czarnego sportu w Rybniku. Poznaliśmy już numery startowe zawodników.
nr | zawodnik | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | Suma |
1 | Brady Kurtz | ||||||||
2 | Patryk Wojdyło | ||||||||
3 | Kacper Tkocz | ||||||||
4 | Paweł Trześniewski | ||||||||
5 | Daniel Bewley | ||||||||
6 | Seweryn Grabarczyk | ||||||||
7 | Damian Baliński | ||||||||
8 | Nazar Parnicki | ||||||||
9 | Niels-Kristian Iversen | ||||||||
10 | Krystian Pieszczek | ||||||||
11 | Lars Skupień | ||||||||
12 | Antoni Mencel | ||||||||
13 | Jaimon Lidsey | ||||||||
14 | Bartłomiej Kowalski | ||||||||
15 | Robert Chmiel | ||||||||
16 | Lech Chlebowski |
Jesteśmy już po prezentacji zawodników. (fot. Rafał Drabiniok)
W Rybniku nie pojawił się Keynan Rew, jego miejsce w obsadzie uzupełni nominalny pierwszy rezerwowy - Seweryn Grabarczyk.
Dwie minuty włączone, rozpoczynamy ściganie!
Historia inauguracji zakończyła się wraz z startem. Pewna wygrana Kurtza.
Najlepiej ze startu Bewley. Parnicki pokazywał się to z lewej, to z prawej Balińskiemu ale nie zdołał wyprzedzić dużo bardziej doświadczonego zawodnika,
Skupień nakrył Pieszczka na pierwszym łuku przez co ten ledwo utrzymał się na motocyklu. Wychowanek ROW-u próbował jeszcze ścigać prowadzącego Iversena, ale bez efektu.
Lidsey dobrze ze startu, ale z luki przy krawężniku skorzystał Chmiel dzięki czemu wyprzedził Australijczyka. Kangur jednak się nie poddawał i przy wjeździe w trzecie okrążenie zdołał minąć Polaka, któremu tuż po ataku sprzęt odmówił posłuszeństwa.
Przerwa na kosmetykę toru.
Jeszcze przed rozpoczęciem kolejnej serii zmagań na torze zaprezentują zawodnicy jeżdżący w klasie 250cc.
1. Reszka, Harendarczyk (D)
Harendarczyk nawet nie wystartował. Sprzęt odmówił mu posłuszeństwa.
Lidsey wypchnął po starcie Kurtza z czego skorzystał Bewley. Ten jednak nie odpuścił i do samego końca próbował kąsać rywala. Bezskutecznie.
Pieszczek próbował założyć po starcie Kowalskiego, lecz ten nie odpuści. Obaj panowie stoczyli na trasie fascynujący pojedynek kilkukrotnie się tasując. Pieszczek jednak pokazał, że zna owal w Rybniku jak własną kieszeń i to właśnie jemu zapisujemy trzy punkty.
Na wyjściu z pierwszego łuku na moment odmówiła posłuszeństwa maszyna prowadzącego Chmiela. Zdołał on jednak kontynuować jazdę daleko za rywalami. Wobec tego pewna wygrana Balińskiego.
Groźny upadek przy wjeździe w pierwszy wiraż. Trześniewski zabrał Parnickiemu noge przez co ten upadł. Na nieszczęście w jego maszynę wjechał także Chlebowski, który także zapoznał się z torem. Ukrainiec wrócił do parku maszyn o własnych siłach. Do Polaka natomiast wyciągane są nosze.
Reprzentant ROW-u w karetce opuścił owal.
W powtórce jazdą po zewnętrznej na pierwszym wirażu Parnicki starał się wyprzedzić Trześniewskiego. To nie przyniosło skutku, ale na tym nie zaprzestał ataków. Ostatecznie wpadł na linię mety tuż za zawodnikiem gospodarzy.
Lech Chlebowski jest niezdolny do dalszej jazdy!
Czas na kosmetykę toru.
Ponownie jak poprzednio spod taśmy zmierzyli się zawodnicy z miniżużla, choć na maszynach o pojemności 250cc.
2. Harendarczyk. Reszka
Harendarczyk pewnie wystartował i pognał po trzy punkty.
Bieg bez historii. Niezagrożona wygrana Kurtza. Daleko z tyłu Grabarczyk.
Chmiel po starcie wypchnął Wojdyło przez co na moment na drugim miejscu zameldował się Mencel. Wychowanek ROW- jednak szybko odbił pozycję. Zawodnik Unii jednak do samego końca musiał odpierać ataki Wojdyły,
Parnicki wykorzystał lukę przy krawężniku i wyszedł na moment na drugie miejsce. Później jednak Iversen musiał się napocić by wyprzedzić reprezentanta Ukrainy. Duńczyk na tym nie zaprzestał i naciskał jeszcze na prowadzącego Kowalskiego.
Kapitany moment startowy w wykonaniu Pieszczka. Baliński stoczył ciekawy bój o drugą pozycję z Jaimonem Lidseyem. Przy wjeździe w trzecie okrążenie dość mocno podjechał Australijczyka przez co ten musiał ratować się przed upadkiem.
Kolejna seria startów za nami. Wobec tego czeka nas kolejne równanie toru.
3. Harendarczyk, Reszka
Na drugim wirażu Harendarczyk próbował wejść pod rywala i udało mu to się łuk później.
Ciasno na pierwszym łuku. Z całego zamieszania najlepiej wyszedł Damian Baliński. Próbował go atakować Kurtz, ale został tak zablokowany, że musiał ratować się przed upadkiem na czym skorzystał Kowalski.
Parnicki po nieudanym starcie szybko ściął do krawężnika i objął prowadzenie. Na drugim łuku próbował wejść pod niego Lidsey, ale ten odczytał atak i go zablokował. Do ostatnich metrów Lidsey naciskał, ale nie udało mu się wyprzedzić rywala.
Bewley próbował po starcie napędzić się pod bandą i wejść pod Pieszczka, ale ten odczytał jego zamiary. Brytyjczyk dopiął swego na trzecim okrążeniu gdy zmienił taktykę i wszedł piką pod rywala.
Iversen próbował wypchnąć resztę stawki pod bandę, ale nożycami na moment wyprzedził go Chmiel. Przez długą prostą jednak Duńczyk nabrał większej prędkości i wyszedł na prowadzenie, któego nie oddał do ostatnich metrów. Na pierwszym okrążeniu defekt zanotował Seweryn Grabarczyk.
Kolejna dziś kosmetyka toru.
Czeka nas dłuższa przerwa z uwagi na losowania, które mają miejsce na murawie stadionu wraz z Patrickiem Hansenem. (fot. Rafał Drabiniok)
Wracamy do rywalizacji! Na początek zawodnicy na motocyklach o pojemności 250cc.
4. Harendarczyk, Reszka
Pochodzący ze Świętochłowic Krzysztof Harendarczyk wyskoczył ze startu i pognał po trzy punkty.
Pieszczek znalazł lukę przy krawężniku i umiejętnie w nią wjechał wychodząc na prowadzenie. Kurtz jednak nie zamierzał odpuszczać walki o wygraną i przy wjeździe w ostatnie wyprzedził na moment Polaka. Ten jednak próbując odbić pozycję spowodował groźny upadek swój oraz Kangura.
Australijczyk nie potrzebował pomocy medycznej i wrócił do parku maszyn o własnych siłach.
Sędzia postanowił zaliczyć wyniki biegi zgodnie z panującą sytuacją na torze i wykluczeniem Pieszczka. Wygrywa Kurtz.
Na przeciwległej prostej Baliński znalazł lukę pomiędzy Wojdyłą a dmuchaną bandę i skutecznie zaatakował rywala z Rybnika. Pewna wygrana Iversena.
Seweryn Grabarczyk nie pojawił się pod taśmą.
Procedura startowa przerwana. Problem z taśmą startową.
Lidsey zdołał założyć młodzieżowców z wewnętrznych pól i pognał po trzy punkty.
Cała czwórka równo ze startu. Wobec tego na pierwszym miejscu z pierwszego wirażu wyjechał Daniel Bewley, który wystartował spod krawężnika. Pewna wygrana Brytyjczyka.
Czeka nas ostatnie dziś równanie nawierzchni. W trakcie niego poznamy obsadę biegu barażowego, w którym wystąpią Kowalski, Iversen, Kurtz oraz Lidsey.
Iversen najlepiej ze startu, lecz postawiło go na przeciwległej prostej z czego skorzystał Kowalski. Duńczyk musiał jeszcze uważać na czyhającego na jego minimalne potknięcie Lidseya.
Czeka nas ostatnie dziś równanie nawierzchni. W trakcie niego poznamy obsadę biegu barażowego, w którym wystąpią Kowalski, Iversen, Kurtz oraz Lidsey.
Z powodu tego, że niezdolny do jazdy jest Kurtz to baraż odbędzie się w trzyosobowym składzie.
W finale na rywali czekają Daniel Bewley oraz Damian Baliński.
Cała czwórka równo ze startu, ale to Iversen wyjechał z niego na pierwszym miejscu. Po dużej próbował go atakować Kowalski, ale Duńczyk minimalnie lepszy!
To koniec dzisiejszego ścigania w Rybniku jak i w całym sezonie! Na podium staną Iversen, Kowalski oraz Bewley.
Dziękujemy za śledzenie relacji!
Statystyki