Motor Lublin - Moje Bermudy Stal Gorzów

Goście lepsi na starcie. Na wyjściu z pierwszego łuku świetny manewr Jarka Hampela, który wysforował się na czoło stawki. Na dystansie Łaguta uporał się z Szymonem Woźniakiem.

Ciekawy bieg juniorski, głównie dzięki ambitnej postawie Rafała Karczmarza. Gorzowianin na wyjściu z 1 łuku minął Trofimowa i do samej mety ścigał prowadzącego Lamparta. W pewnej chwili wydawało się, że zawodnik gości minie swoje rywala, ten jednak bezpardonowo zamknął mu drogę przy bandzie. Sytuacja na torze wyglądała niezwykle groźnie.

Dwa pierwsze okrążenia stały pod znakiem ostrej walki pomiędzy Michelsenem i Zmarzlikiem oraz Zagarem i Woźniakiem. Ubiegłoroczny mistrz świata ruszał się na starcie, jednak sędzie nie podjął w związku z tym żadnych działań.

Kapitalne ściganie w Lublinie. Ze startu najszybciej ruszyli Lampart i Karczmarz. Junior gości szybko wysforował się na prowadzenie, za jego plecami trwała niesamowita walka o pozostałe pozycje. Cała trójka jechała bardzo blisko siebie. Na samej kresce Thomsen minął Lamparta zapewniając gościom podwójny triumf.

Błyskawiczna kontra Motoru. Gospodarze świetnie wyszli ze startu i pomimo ambitnego pościgu gorzowskiej pary, dowieźli podwójne zwycięstwo do mety.

Po starcie wydawało się, że na prowadzenie wyjedzie Michelsen. Po szerokiej napędził się jednak Kasprzak a tuż przy kredzie na drugie miejsce wysforował się Woźniak. Duńczyk szybko przeszedł na drugą pozycję. W dalszej części wyścigu nic się nie działo.

Bezapelacyjne zwycięstwo lubelskiej pary. Kolejny słaby bieg w wykonaniu Zmarzlika, który nie nawiązał nawet walki z duetem gospodarzy.

Trwa ofensywa Motoru. Na starcie najlepszym refleksem popisał się Michelsen. Na wyjściu z 1 łuku ostry atak Krzysztofa Kasprzaka odparł Wiktor Lampart dołączając do kolegi z pary.

Kolejny fantastyczny bieg. Po starcie wydawało się, że gospodarze wyjadą na podwójne prowadzenie, jednak niesamowitej prędkości nabrał Krzysztof Kasprzak, który minął miejscowych praktycznie jednym atakiem. Gdy wydawało się, że bieg zakończy się remisowo, na ostatnim okrążeniu zawodnika gości minął Łaguta a na samej kresce, dosłownie o błysk sprychy, wyczyn kolegi z pary powtórzył Miesiąc.

Zwycięstwo Hampela ani przez chwilę nie było zagrożone. Świetną walkę pokazali za to Zagar i Zmarlik, którzy "cięli się" przez prawie trzy okrążenia. Ostatecznie dwa oczka powędrowały na konto mistrza świata.

Ambitna postawa Thomsena na nic się zdała. Gospodarze zademonstrowali piękną, parową jazdę i nie dali się minąć szalejącemu Duńczykowi.

Co za start Hampela. Już na 30 metrze zawodnik Motoru miał dwa motocykle przewagi nad resztą stawki. Ambitny Karczmarz minął na ostatnim kółku Trofimowa.

Kapitalne szarże Thomsena pozwoliły Gorzowianom odrobić nieco strat. Zmarzlik nieuchwytny od startu do mety.

Bieg bez historii. Kolejność została ustalona tuż po starcie.

Taśma Grigorija Łaguty. W jego miejsce Wiktor Lampart. Zmarzlik przez dwa okrążenia, umiejętnie, odpierał wściekłe ataki Hampela. Lampart i Thomsen niemal równocześnie wpadli na metę. Sędzia długo oglądał powtórki i ostatecznie przyznał dwa oczka Duńczykowi.