Speed Car Motor Lublin - MRGARDEN GKM Grudziądz

Kapitalny start duetu gości, który objął podwójne prowadzenie po wyjściu z pierwszego łuku. Za ich plecami szalał Paweł Miesiąc, który rozdzielił szwedzko-duńską parę i rzucił się w pogoń za Bjerre. Wychowanek Stali Rzeszów dwoił się i troił, by zainkasować trzy punkty i przeprowadził skuteczny atak po szerokiej. Kapitalna jazda Miesiąca!

Lampart najlepiej spod taśmy, ale dość niespodziewanie mija go Turowski. Zawodnicy gospodarzy nie zamierzali jednak tak łatwo się poddać, choć za Turowskim w pościg rzucił się młodszy z Wiktorów - Lampart.

Ciasno w pierwszym łuku, ale najlepsze ścieżki obrali goście. Buczkowski kapitalnie wchodzi pod Dawida Lamparta na drugim łuku, ale zawodnik miejscowych obronił się przed tym świetną szarżą. Lambert naciskał na Buczkowskiego, lecz nie zdołał wyprzedzić rywala.

W drugiej odsłonie tego biegu Lampart zamknął Pawlickiego bez większych problemów i wyszedł na prowadzenie. Turowski nie liczył się w walce o trzy punkty, mógł cieszyć swoje oczy widokiem świetną pogonią Pawlickiego za Lampartem.

Na torze pojawiła się karetka. Niestety, ale nie takich emocji oczekiwaliśmy dzisiejszego wieczora.

Fatalny upadek Andreasa Jonssona! Szwed jadąc z Wiktorem Lampartem na podwójnym prowadzeniu zahaczył o motocykl swojego młodszego partnera i uderzył w dmuchaną bandę!

Niesamowita przewaga Kennetha Bjerre nad rywalami, który przyjechał do mety o pół prostej przed drugim Dawidem Lampartem.

W powtórce na łokcie Bjerre z Trofimowem co wykorzystał młodszy żużlowiec Motoru Lublin. Duńczyk rzucił się w pościg za trzema punktami po które mknął Trofimow. Na trzecim okrążeniu Bjerre minął rywala.

Robert Lambert wyszedł ze startu na prowadzenie, a za jego plecami odważnie Turowski rywalizował z Dawidem Lampartem. Niestety, szybkiego juniora po chwili zablokował jego klubowy partner - Przemysław Pawlicki.

MIESIĄC! PAWEŁ MIESIĄC! Obronił się już na pierwszym łuku przed duetem Bjerre - Buczkowski. Paweł Miesiąc obok Andersa Thomsena to największa pozytywna niespodzianka inauguracyjnych spotkań w PGE Ekstralidze.

Kapitalnie ze startu gospodarze, którzy wygrali podwójnie zapewniając swojej drużynie zwycięstwo.

Fantastyczny moment startowy Dawida Lamparta, który uciekł do przodu, a za jego plecami Paweł Miesiąc musiał ścigać duet GKM-u Grudziądz.