Moje Bermudy Stal Gorzów - Arged Malesa Ostrów

Berntzon wygrał start i w drugi łuk wszedł na równi z Woźniakiem, po czym musiał już uznać wyższość rywala. Soerensen przez moment jechał przed Vaculikiem, jednak Słowak nie miał problemu z minięciem rywala.

Efektowna jazda Hurysza, który napędził się na pierwszym łuku, co pozwoliło mu minąć jednocześnie obu rywali. Gorzowianin przez cały wyścig czuł na plecach oddech Krawczyka, jednak ten ostatecznie upadł na ostatnim łuku.

Gorzowianie szybko objęli podwójne prowadzenie. Holder przez cały wyścig wydawał się być szybszy od Hansena, co wykorzystał na ostatnim okrążeniu, mijając rywala po szerokiej.

Thomsen zamknął całą stawkę na dojeździe do pierwszego łuku. Hurysz przez większość wyścigu nie tracił dystansu do Krawczyka, jednak błąd na wyjściu z łuku na trzecim okrążenia nieznacznie wytrącił go z płynnej jazdy, po czym stracił kolejne metry.

Vaculik i Hansen minęli Berntzona w tym samym momencie, będąc jeszcze na prostej przeciwległej do startu. Ostrowianin siedział na kole Hansena, jednak nie potrafił stworzyć rzeczywistego zagrożenia.

Ostrowianie zablokowali Zmarzlika na pierwszym łuku, jednak ten nie miał zamiaru oglądać pleców rywali i już kilkaset metrów dalej przedarł się przed dwoma rywalami. Na tym zakończyła się historia tego biegu.

Holder nieudanie ścinał do krawężnika, jednak gorzowianie zdołali utrzymać prowadzenie. Thomsen dość twardo bronił się przed Australijczykiem, nie zostawiając dużo miejsca przy bandzie. Holder aż do kreski naciskał na rywala.

Wydawało się, że Hurysz będzie próbował walczyć z Soerensenem, jednak niezbyt płynna jazda mu to uniemożliwiła. Spore odległości między zawodnikami.

Berntzon najlepiej ze startu, jednak prowadzenie bardzo szybko zabrał mu Thomsen. Woźniak bardzo ambitnie walczył z zawodnikiem Ostrovii, przez moment wyjeżdżając nawet za plecy kolegi z drużyny. Berntzon zdołał jednak odzyskać drugą lokatę.

Upadek Holdera na pierwszym wirażu. Ostrowianin wstał z toru

Powtórka w pełnej obsadzie

----

W powtórce zawodnicy powalczyli jedynie na pierwszym okrążeniu, gdzie Hansen przedarł się z końca stawki na trzecią pozycję.

Holder zdecydowanie najlepiej wyszedł ze startu i wypchnął obu gorzowian daleko pod bandę, z czego skorzystał Berntzon. Jeden punkt nie zadowalał Szweda, który starał się naciskać na Woźniaka.

Duże odległości między zawodnikami, bieg bez historii.

Nielsen wziął na siebie ciężar walki z Thomsenem. Nie miał jednak argumentów, by realnie zagrozić gorzowianinowi. Zmarzlik daleko z przodu.

Start zdecydowanie dla Vaculika. Hansen umiejętnie wypychał Nielsena na pierwszym łuku i starał się uciekać przed ambitnie goniącymi go ostrowianami. Twarda i odważna walka między dwoma Duńczykami. Nielsen efektownym atakiem wyprzedził Hansena, który nie był już w stanie kontratakować.

Zawodnicy Ostrovii przez kilkadziesiąt metrów po starcie jechali na podwójnym prowadzeniu. Thomsen nie pozwolił im długo cieszyć się z tego faktu, bo minął Berntzona bez większych problemów na wyjściu z pierwszego łuku.