finał PGEE - rewanż: Betard Sparta Wrocław - Motor Lublin

Zaczynamy od drobnego upadku - ale wyścig został przerwany. Dla Artioma Łaguty zabrakło miejsca w pierwszym łuku. Powtórka w czwórkę.

W powtórce gospodarze przyjechali na 5:1 przy wiwacie miejscowej publiczności.

Ten wynik nie jest niespodzianką - 5:1 dla jednej z najlepszych juniorskich par w Polsce. Liszka próbował jednak zbliżyć się do Cierniaka.

Janowski drgnął na starcie i pomimo że po wyjściu spod taśmy był ostatni, sędzia przerwał wyścig żeby ostrzec Magica.

W powtórce Janowski trochę został na starcie, ale przycinka na drugim łuku pozwoliła mu wyprzedzić Kuberę i zacząć ataki na Michelsena. Kubera próbował odbić jeszcze drugie miejsce, ale ostatecznie goście wygrali 4:2.

Bewley kontynuuje świetną jazdę z czwartkowego meczu w Lublinie - przemknął obok Buczkowskiego i uratował remis wobec znacznie słabszej postawy Curzytka.

Wyścig przerwany tuż po starcie. Hampel toczył się pod taśmą.

Tym razem Hampel prawidłowo, ale również bardzo szybko wystartował. Łaguta jednak na przeciwległej prostej miał taką prędkość, że śmignął tylko koło Jarka i odjechał daleko do przodu. Z tyłu walka pomiędzy Czugunowem i Buczkowskim - fotokomórka na mecie nie pozostawia wątpliwości, że atak Buczka na ostatnim łuku nie przyniósł mu zdobyczy punktowej.

Kubera zdecydowanie z przodu, ale za jego plecami walka o dwa punkty pomiędzy Janowskim i Michelsenem - bardzo zacięta, ale ostatecznie Magic drugi, a Duńczyk oglądał się na ostatnim łuku, jak daleko jest Liszka. Daleko był.

Wystrzeliły ze startu brytyjskie asy w talii Dariusza Śledzia, co w połączeniu ze słabą reakcją Kubery dało im 5:1. Defekt Cierniaka na ostatnim miejscu.

Został na starcie Curzytek, ale zupełnie przeciwnie Janowski - wygrał walkę o lepszą pozycję po wewnętrznej z również świetnie ruszającym spod taśmy Hampelem i uratował remis Sparcie.

Goście wyszli ze startu na 5:1, ale Bewley po walce wyprzedził Kuberę. Nie mógł jednak w tym biegu liczyć na wsparcie Woffindena, a Kubera powrócił przed niego na podwójne zwycięstwo.

Hampel był bardzo szybki, ale jeszcze szybszy był Łaguta. Czugunow natomiast przez większość biegu jechał z tyłu stawki, ale na ostatnim okrążeniu jeszcze zaatakował Lamparta, który zdołał na kresce obronić punkt.

Czugunow w końcu zaliczył udany start i odjechał parze gości, a dołączył do niego Woffinden. Duża przewaga duetu gospodarzy na mecie.

Walka Łaguty z Kuberą, jednak Rosjanin był szybszy. Niespodziewanie Liszka utrzymał się przed Cierniakiem i przywiózł punkt na wagę wygranej 4:2 w tym biegu.

Hampel poszedł szeroko i wysunął się na prowadzenie, ale Bewley wypchnął go pod bandę, otwierając drogę Janowskiemu, który dojechał na 5:1.

Woffinden najlepiej rozegrał pierwszy łuk i nawet ostatnie miejsce Bewleya nie przeszkadza fanom wrocławskiej Sparty - teraz już oficjalnie mistrza Polski 2021.

Od 1:5 na 4:2 - tak wyglądało pierwsze półtora okrążenia ostatniego biegu PGE Ekstraligi 2021. Sparta przypieczętowuje mistrzostwo Polski.