Finał IMP w Lesznie

Najlepiej ze startu wyszedł Lampart, lecz od razu w pogoń za młodzieżowcem ruszył Maciej Janowski. Ten, choć był niebywale szybki i kilkukrotnie wydawało się, że wyprzedzi Lamparta, nie był w stanie osiągnąć swego celu. Za ich plecami dosyć spokojnie, jeden punkt dla Kasprzaka, który po wyjściu z pierwszego łuku rozprawił się z Nowakiem.

Zmarzlik został na starcie i pierwsze okrążenie kończył na trzeciej pozycji. Już na początku drugiego kołka minął Przedpełskiego, a kilkadziesiąt metrów dalej wyprzedził Woźniaka. Pomimo tego wychowanek Polonii Bydgoszcz nie odpuszczał i do ostatnich metrów walczył o triumf. Finalnie Zmarzlik odparł ataki i zdobył "trójkę".

Wyścig przerwany, start był zdaniem sędziego nierówny.

Spod taśmy najlepiej wyszedł Musielak, po zewnętrznej napędził się jednak Janusz Kołodziej i na drugim łuku minął Musielaka. Na końcu stawki do ostatnich metrów trwała walka o punkt, Pawlicki na ostatnim wirażu wyprzedził Fajfera, lecz ten szybko się odgryzł i na kresce zameldował się minimalnie przed "Piterem".

Taśmy dotknął w kasku niebieskim, Grzegorz Walasek. Bieg zostanie powtórzony z udziałem rezerwowego - Kacpra Woryny.

Kapitalnie wyruszył Jarosław Hampel, który niezagrożenie zdobył trzy "oczka". Drugi od samego początku jechał Woryna, który nie czuł zbyt dużego zagrożenia ze strony Przemysława Pawlickiego, którego razem z Miśkowiakiem wywiózł po starcie.

Znów dobrze funkcjonowało pole A, co wykorzystał Miśkowiak. Po zewnętrznej na pierwszym łuku napędził się Oskar Fajfer, który tym sposobem wyprzedził Lamparta i zaczął gonić Miśkowiaka, lecz bez skutku. Szczepaniak próbował dopaść Lamparta, ale również nie był w stanie znaleźć odpowiedniej ścieżki.

Dobrze ruszył Walasek, lecz zamknął go Pawlicki. Po zewnętrznej napędzili się Kasprzak i Przedpełski, którzy na drugim łuku pierwszego kółka minęli najstarszego zawodnika w stawce. Przedpełski nie próżnował i do końca walczył z Pawlicki, jednak ten wykorzystał znajomość leszczyńskiego owalu i dowiózł zwycięstwo.

Znów "poszła" taśma, tym razem za sprawą Tobiasza Musielaka. Znów zatem zobaczymy Kacpra Worynę.

Start wygrał Woryna, lecz na początku drugiego okrążenia stracił dwie lokaty jednocześnie, na rzecz Hampela i Zmarzlika. Ta dwójka walczyła za sobą w towarzystwie sporych emocji, a walkę tę ostatecznie wygrał Zmarzlik, który po wewnętrznej na pierwszym łuku ostatniego okrążenia wyprzedził Hampela. Ponadto na ostatnim wirażu Nowak minął Worynę i zdobył swój pierwszy dziś punkt, Świetne ściganie na "Smoczyku".

Równy start, najlepiej poradzi sobie jednak Janusz Kołodziej, który ponownie, jak poprzednim razem napędził się pod bandą. Próbował walczyć Janowski, lecz nie zagroził specjalnie "Koldiemu". Jeden punkt dla Szymona Woźniaka, który już po starcie uporał się z Przemysławem Pawlickim.

Najlepiej poradzili sobie zawodnicy z pól wewnętrznych, którzy na drugim łuku stoczyli ostrą walkę. Ta niestety zakończyła się upadkiem Przemysława Pawlickiego. Czekamy na decyzję arbitra odnośnie obsady powtórki.

Decyzja już jest, starszy z braci Pawlickich wykluczony.

Podobnie jak w pierwszym podejściu, start wygrał Przedpełski, który szybko uciekł reszcie stawki. Lampart próbował nawiązać z nim kontakt, bo tylko to mu zostało, ze względu na to, iż nie czuł żadnego naporu ze strony Tobiasza Musielaka. Bieg bez historii.

Janusz Kołodziej wykorzystał walory pola A i wygrał start. Gonić go starał się Kasprzak, lecz trudno było mu zbliżyć się do lidera miejscowej Unii. Hampel po przegranym starcie na końcu drugiego okrążenia minął Szczepaniaka, a następie nękał Kasprzaka, ale ten twardo się bronił.

Woźniak prowadził po starcie, Nowak ściął do krawężnika i przez chwilę był liderem, lecz szybko do walki włączył się Fajfer, który obejmując prowadzenie już go nie oddał. Do ostatnich metrów gonił go Woźniak, jednak nie była to pogoń łatwa, ponieważ na chwilę przed Woźniaka wszedł jeszcze Nowak. Kolejny bieg z kategorii niezwykle emocjonujących.

Znakomicie pod bandą napędził się Zmarzlik, który objął prowadzenie na wyjściu z pierwszego łuku i nie oddał go do końca. Zmarzlik konsekwentnie mknął po "szerokiej" i utrzymywał przewagę nad Janowskim. Trójkę przywiózł Pawlicki, który na drugim łuku minął Miśkowiaka.

Zmarzlik wygrał start, ale Kołodziej szybko podjął walkę i już na drugim łuku prawie wepchnął się pod Zmarzlika. "Prawie" to jednak słowo klucz, albowiem Zmarzlik się obronił, a później Kołodziej nie był już w stanie powalczyć. Jeden punkt dla Lamparta, a czwarty raz bez punktów Grzegorz Walasek.

Po raz kolejny już dziś start wygrywa Pole A, który użytkownikiem był Krzysztof Kasprzak. Na drugim łuku drugiego kółka minął go Woźniak, ale wychowanek Unii Leszno szybko wyprowadził kontrę, po której wrócił na prowadzenie, nie tracąc go już do końca.

Start wygrał Marcin Nowak, po zewnętrznej napędził się jednak Pawlicki i na wejściu w drugi łuk wyprzedził zawodnika Orła. Przy okazji zrobił w ten sposób miejsce swemu bratu, który chwilę później wdarł się na drugą pozycję. Z tyłu podróżował Szczepaniak, który dziś jeszcze bez punktów.

Już trzeci raz dziś dotknięta została taśma. Sprawcą Oskar Fajfer, za niego Kacper Woryna.

Tym razem to pola zewnętrzne spisały się najlepiej, Hampel i Janowski szli łeb w łeb na przeciwległej prostej, ale już na drugim kółku "Magic" zaczął uciekać. Na ostatnim zakręcie jeszcze o wyprzedzenie Przedpełskiego pokusił się Woryna.

Maciej Janowski delikatnie ruszał się na starcie. Pan sędzia po obejrzeniu powtórek zadecydował jednak, że ruchy Janowskiego były zbyt małe, aby kwalifikowały się na ostrzeżenie.

Najlepiej ruszył Lampart. Po zewnętrznej gonił go Pawlicki i dopiął swego na drugim łuku drugiego okrążenia, Do zawodnika Motoru Lublin próbował jeszcze zbliżyć się Szymon Woźniak, ale Lampart pewnie przywiózł dwa punkty.

Start wygrał Fajfer, ale na początku drugiego okrążenia wyprzedził go Kasprzak, który objął prowadzenie i mimo ataków Fajfera dowiózł je. Po słabym początku, Bartosz Zmarzlik przedzierał się do przodu i szybko zdołał wyprzedzić Pawlickiego, a na trzecim kółku Fajfera. Na dogonienie Kasprzaka już jednak zabrakło mu czasu,

Atuty Pola A wykorzystał Nowak, ale prowadził tylko do drugiego łuku, gdy minął go Kołodziej. Przedpełski walczył z Nowakiem przez cały bieg, choć konsekwentna jazda zawodnika Orła Łódź pozwoliła mu zdobyć dwa oczka, czym pozbawił Przedpełskiego szans na baraż..

Szczepaniaka zamknął Walasek i prowadził na wyjściu, jednak napędzony Janowski wyszedł na prowadzenie. Z tyłu Mateusz Szczepaniak walczył o swój pierwszy dziś punkt i ostatecznie udało mu się go zdobyć.

Start wygrał Kasprzak, który zamknął Janowskiego, na którego błąd przez cały bieg czyhał Pawlicki, lecz się nie doczekał. Janowski za to skupił się jeszcze na Kasprzaku, którego na ostatnim zakręcie wyprzedził. Janowski i Kasprzak w finale!

Zmarzlik przegrał start, lecz ściął do krawężnika na drugim zakręcie pierwszego kółka i wyprzedził Kasprzaka oraz Kołodzieja. Janowski próbował gonić wychowanka Stali Gorzów i zrobił, co mógł, albowiem wyprzedził Kołodzieja i Kasprzaka, lecz Zmarzlika nie był w stanie dopaść. Ciekawa była również walka o brąz, którą na przeciwległej prostej ostatniego okrążenia załatwił Kołodziej,