Cellfast Wilki Krosno – INNPRO ROW Rybnik

Goście wyszli na podwójne prowadzenie, ale Walasek szybko spadł na ostatnią pozycję.

Pewna wygrana Świercza

Na torze utworzyły się dwie pary. Bjerre do samego końca naciskał prowadzącego od startu Kurtza, jednak Australijczyk zdołał utrzymać pierwszą pozycję. Z kolei z tyłu Tungate długo męczył się ze Świerczem, ale ostatecznie wyprzedził juniora gospodarzy.

Rekiny jechały na podwójnym prowadzeniu, ale Wojdyło zdołał wyprzedzić Trześniewskiego.

Bańdur na dystansie uporał się z parą rybniczan i Wilki wygrały podwójnie.

Na przeciwległej prostej Jamróg awansował z trzeciej na pierwszą pozycję. Z tyłu Tungate znów miał problemy z pokonaniem Piotra Świercza, ale gdy już wyprzedził juniora Wilków do końca gonił Bjerre'a

Na pierwszym łuku upadł Seifert-Salk. Powtórka w pełnej obsadzie.

Berge przez cały wyścig atakował prowadzącego Kurtza. Wydawało się, że Australijczyk utrzyma pierwsze miejsce, ale na ostatnim łuku Francuz napędził się po szerokiej i na samej kresce pokonał lidera ROW-u.

Na pierwszym łuku zanosiło się, że goście obejmą podwójne prowadzenie, ale na drugim wirażu to zawodnicy Wilków wskoczyli na prowadzenie. Dopiero na ostatnim łuku Bloedorn zdołał wyprzedzić Bańdura

Wojdyło upadł na pierwszym łuku

Berge prowadził od startu do mety. Z tyłu Wojdyle na chwilę udało się rozdzielić parę gości, ale ostatecznie skończył na ostatnim miejscu.

Świercz umiejętnie bronił się przed Kurtzem dzięki czemu Wilki wygrały podwójnie.

Jamróg po starciu z Berge na przeciwległej prostej spadł na ostatnie miejsce. Punktowaną pozycję udało mu się odbić dopiero na czwartym okrążęniu. Z przodu Francuz jechał bardzo blisko prowadzącego Niemca, ale tor po równaniu nie sprzyjał walce.

Na pierwszym łuku bardzo ostro pojechał Rohan Tungate. Z całego zamieszania najlepiej wyszedł Milik, który objął prowadzenie. Wydawało się, że Czech dowiezie trzy punkty, jednak Tungate przypuścił atak ostatniej szansy i był minimalnie szybszy od zawodnika gospodarzy.

Kurtz doskonale rozegrał pierwszy łuk i zamknął szybkiego Duńczyka. Bjerre do samego końca jechał blisko Australijczyka, ale nie udało mu się go wyprzedzić.

Bjerre wystrzelił jak z katapulty i pewnie wygrał. Z tyłu Wojdyło wyprzedził Bloedorna.

Berge popisał się atomowym startem i pognał do mety po trzy punkty. Na dystansie Milik walczył z Kurtzem. Na kresce lepszy Polak.