Car Gwarant Kapi Meble Budex Start Gniezno - Arged Malesa TŻ Ostrovia Ostrów

Start zdecydował o kolejności na mecie. Nicolai Klindt nie zostawił złudzeń reszcie stawki. Duże odległości między zawodnikami.

Do drugiego okrążenia zawodnicy jechali na biegowy remis. Studziński popełnił błąd i minął go Grzelak. Na wyjściu z ostatniego łuku Stalkowski minął Szostaka

Doskonały start Berntzona, na wejściu w drugi łuk Fajfer ładnym atakiem przy kredzie minął Walaska

Gała najlepiej rozegrał pierwszy łuk i dość pewnie wygrał. Stalkowski nękał atakami Cyfera z różnych stron, ale nie dał rady minąć starszego kolegi.

Klindt wygrał z ogromną przewagą, Cyfer na pierwszym okrążeniu jeszcze starał się walczyć ale ostatecznie dojechał na ostatnim miejscu.

Fajfer wygrał walkę na pierwszym łuku i z dużą przewagą wygrywa. Junior gospodarzy odpuścił jazdę.

Najlepszy start mieli gospodarze. Potężne odległości między zawodnikami.

Niezły start trójki zawodników. Na wyjściu z łuku goście chcieli objechać Fajfera, ale ten ładnie się obronił przed tym atakiem. Na ostatnim łuku Klindt przypuścił ostatni atak, ale nie dał rady wyprzedzić zawodnika Orła

Nie ma mocnych na Adriana Gały. Gapiński cały czas go ścigał ale był wolniejszy od gospodarza. Jakobsen bo biegu otrzymał ostrzeżenie za ruch na starcie

Bieg bez większej historii. Gospodarze wygrali start, Walasek na prostej przeciwległej do startu trzymał się blisko prowadzących, ale z upływem metrów w biegu był coraz wolniejszy.

Gapiński po starcie był przez chwilę drugi, ale gospodarze szybko z nim się uporali.

O kolejności na mecie zdecydował dojazd do pierwszego łuku, który najlepiej rozegrał Lahti

Po starcie to goście prowadzili podwójnie. Na wyjściu z pierwszego łuku Fajfer fantastycznym atakiem wszedł między dwóch zawodników gości i wyszedł na prowadzenie.
Na trzecim okrążeniu Klindt zanotował defekt.

Start zdecydował o zdobyczach punktowych w tym biegu. Cyfer na pierwszym łuku starał się nawiązać walkę z parą gospodarzy.

Goście przez dwa okrążenia prowadzili podwójnie, ale popełnili błąd, który wykorzystał Gała. Bardzo ambitna postawa Fajfera, który do ostatnich metrów chciał wydrzeć chociaż jeden punkt.